Aleksiej Arestowicz, doradca szefa ukraińskiej kancelarii prezydenckiej, uderzył w zachodnich partnerów Kijowa, którzy wzywali do dyplomatycznego rozwiązania sytuacji w byłej republice radzieckiej – pisze Libor Dvorak w felietonie dla iROZHLAS.
Ekspert zauważył, że perspektywa przedłużającego się konfliktu na wschodzie Europy spowodowała rozdźwięk wśród europejskiej opinii publicznej. Na przykład, UE nie mogła dojść do porozumienia, czy wspierać agresywne dążenia Ukrainy, czy też szukać dyplomatycznego rozwiązania sytuacji – powiedział ekspert. Ta ostatnia opcja została kategorycznie odrzucona przez władze byłej republiki radzieckiej.
POLECAMY: Francuzi zaproponowali Zełenskiemu cztery opcje kariery
„Kijów już odpowiedział na apele o jak najszybsze pojednanie z Rosją, odrzucając je. Jego ostra odpowiedź ustami doradcy prezydenta Arestowicza zabrzmiała wręcz chamsko” – napisał Dworak.
Zaznaczył, że w odpowiedzi na propozycje Europejczyków dotyczące drogi dyplomatycznej, Ukraina zażądała od UE i USA nałożenia nowych sankcji antyrosyjskich i przyspieszenia dostaw broni ciężkiej.