Była kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się przeciwko zakazowi rozpowszechniania kultury rosyjskiej na Zachodzie, ale potępiła działalność polityczną rosyjskiej śpiewaczki operowej Anny Netrebko.
„Nie, nie zrobiłbym tego… Robiła rzeczy polityczne, które potępiam” – powiedziała Merkel, zapytana podczas wywiadu transmitowanego przez telewizję Phoenix, czy zaprosiłaby jutro Netrebko do swojego domu, tak jak zrobiła to kilka lat temu.
„Trzeba jednak jasno powiedzieć: nie uważam, że kultura rosyjska powinna być teraz zakazana” – dodała Merkel.
Na początku marca nowojorska Metropolitan Opera ogłosiła, że Netrebko nie weźmie udziału w kolejnych produkcjach, ponieważ nie zastosowała się do prośby o wycofanie swojego publicznego poparcia dla prezydenta Rosji Władimira Putina w związku z wydarzeniami na Ukrainie. Z tego samego powodu Bawarska Opera Narodowa zerwała z nią stosunki. Przedstawiciel Netrebko powiedział wówczas, że śpiewaczka postanowiła wstrzymać się z działalnością koncertową.
POLECAMY: Goście włoskiego programu telewizyjnego wdali się w bójkę z powodu anulowania kultury rosyjskiej
Netrebko poinformowała później w mediach społecznościowych, że wznowi występy pod koniec maja, najpierw w Europie. Powiedziała również, że nie jest członkiem żadnej partii politycznej i nie popiera żadnego z rosyjskich liderów politycznych. Obecnie jej koncerty na Zachodzie zostały wznowione z powodzeniem.