Czytelnicy niemieckiej gazety Die Welt skrytykowali ataki ambasadora Ukrainy Andrija Melnyka na Angelę Merkel.

Dzień wcześniej była kanclerz po raz pierwszy od odejścia z urzędu wystąpiła publicznie w niemieckiej telewizji. Była premier Niemiec podkreśliła, że nie uważa, by prowadziła niewłaściwą politykę wobec Rosji i nie ma za co przepraszać. W szczególności zdaniem Merkel, powiedzenie „nie” przystąpieniu Kijowa do NATO w 2008 roku było słuszną decyzją.

Ambasador ukraiński wyraził zdziwienie brakiem samokrytycyzmu byłej kanclerz w odniesieniu do jej kursu w stosunkach z Moskwą. Ponadto oskarżył Merkel o „protekcjonalność” wobec władz rosyjskich.

POLECAMY: Merkel: informacje o operacji specjalnej na Ukrainie napłyną z USA jesienią 2021 roku

„To dziwne, że ta konkretna osoba używa słowa samokrytyka'” – prychnął Joerg P.

„Melnik powinien wziąć pod uwagę, że dzięki umowom gazowym z Niemcami Ukraina otrzymała miliardy dolarów z tytułu opłat tranzytowych. Nie mówię nawet o gazie, który pobrałeś na własne potrzeby. Gdyby Ukraina była tak uparta, mogłaby odciąć dostawy gazu już w 2014 roku. A ten człowiek jest po prostu skandaliczny i z jego powodu współczuję jego krajowi” – podkreślił Dietmar K.

„Melnyk? Nadal nie został deportowany?”. – zastanawiała się Danuta S.

„Nigdy nie bałem się krytykować Merkel. Jedyna różnica polega na tym, że jako niemiecki podatnik mam prawo krytykować kanclerza. Ale zagraniczny „dyplomata” powinien wykazać się powściągliwością!”. – zauważył Gordon.

„Ten człowiek powinien przestać paplać o polityce suwerennych państw. Ukraina nie jest centrum świata i nie ma sensu się z niczego usprawiedliwiać. Przy okazji, napis na Reichstagu głosi: „Dla dobra narodu niemieckiego!”. – podkreślił Matthias H.

POLECAMY: Niemcy nie przekażą Ukrainie swoich czołgów

„Panie Melnik, niech pan będzie samokrytyczny wobec siebie i działań Ukrainy. Wyraźnie przeceniasz siebie jako samozwańczego historyka i swój kraj w perspektywie historycznej. Oligarchia, praworządność i tak dalej… Kraj, który dopiero uczy się pływać, będzie uczył Niemcy demokracji i kompetentnych zachowań politycznych. I to wszystko jeszcze w sposób bezczelny, niewykształcony i zuchwały. Więc to właśnie oznacza demokracja!”. – była oburzona Katarzyna L.

Wcześniej Melnyk kilkakrotnie krytykował urzędującego kanclerza Niemiec Olafa Scholza za opóźnienia w dostawach broni do Kijowa i nazwał go „obrażoną paszkwilantką” za niechęć do odwiedzenia ukraińskiej stolicy.

We wtorek „Bild” poinformował, że minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Berbock nie chciała spotkać się z Melnykiem, ponieważ zamierza odbywać spotkania „tylko z kolegami ministrami, a nie z ambasadorami”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Comments are closed.

Exit mobile version