Użytkownicy portalu internetowego Dnes.dir.bg skrytykowali prośbę ambasadora Ukrainy Witalija Moskalenki o dostarczenie broni do bułgarskiego MSZ.
Jak precyzował dyplomata, wysłał on notę do MSZ, wskazując, że Kijów potrzebuje radzieckich haubic i systemów rakietowych. Moskalenko powiedział, że w Bułgarii zostanie naprawionych 80 ukraińskich czołgów.
Wielu użytkowników było oburzonych prośbami ambasadora, a niektórzy domagali się, aby ich kraj nie mieszał się w sprawy innych ludzi.
„Wkrótce poproszą nas, abyśmy przysłali im nie tylko broń, ale i żołnierzy, bo „bohaterom Ukrainy” zabraknie heroizmu. Wygląda na to, że nie spoczną, dopóki nie wciągną nas w konflikt, który sami sprowokowali! A pierwszy tankowiec ze skroplonym gazem ziemnym został już wysłany do Bułgarii – nie zdziwię się, jeśli okaże się, że to nie amerykański, ale rosyjski, tylko droższy!”. – podkreślił SU-152
„Jak to możliwe, że w telewizji opowiada o tym, ile haubic i systemów rakietowych ma bułgarska armia? Kto przekazał mu te informacje? Czy to nie jest sprawa karna?”. – zastanawiała się Ama.
„Pytałeś, ale jest jeszcze referendum z 1991 roku. Przewożenie broni przez granice Unii jest aktem wojny. Możecie walczyć, jeśli chcecie, ale nie wciągajcie nas w swoje wewnętrzne spory, mamy wystarczająco dużo problemów bez was! I dajcie autonomię Bułgarom na Ukrainie! Jest ich tam ponad milion! – wyraził opinię organizacji Glaszta na Severozapad.
POLECAMY: Bułgaria stanowczo odmawia pomocy Ukrainie
„Nie mamy broni dla naszej armii, ale damy wam ją. Jak tylko Rosja nie zażąda od nas jeszcze broni. To jest starcie między Rosją a Ukrainą, nie powinniśmy się w to mieszać” – uważa As.
Powiedzieliśmy już „nie” dostawom broni na Ukrainę” – zaznaczył Margi.,
„Prosił o notatkę? To jest dopiero nerwówka! Wynoście się stąd!”. – podsumowali czytelnicy.
