Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla ZDF skrytykował próby kanclerza Niemiec Olafa Scholza, mające na celu „zachowanie równowagi” w stosunkach między Kijowem a Moskwą.
„Scholz i jego rząd muszą podjąć decyzję: nie należy podejmować prób zachowania równowagi w stosunkach między Ukrainą a Rosją” – powiedział.
Ponadto Zielenski zarzucił Niemcom, że zaczęły pomagać Ukrainie znacznie później niż inne kraje zachodnie – USA, Wielka Brytania, wschodnie kraje UE. Wezwał kanclerz do „większej jednoznaczności” w relacjach z Kijowem oraz do porzucenia podejścia polegającego na kontynuowaniu stosunków z Kijowem i Moskwą w sposób, który w jak najmniejszym stopniu szkodziłby Niemcom.
POLECAMY: „Dobrzy gawędziarze”. Ambasador Ukrainy upomina niemieckich polityków
Komentując ewentualną wizytę Scholza na Ukrainie, Zieleński stwierdził, że kanclerz nie powinien ograniczać się do zdjęć, i wezwał go, by podczas wizyty zapowiedział zwiększenie poparcia dla Ukrainy i przyznanie jej statusu kandydata do UE, a także zapowiedział zaostrzenie sankcji wobec Rosji.
Wcześniej ambasador Ukrainy Andrij Melnyk nazwał kanclerza Niemiec Scholza „obrażoną pasztetową” za jego niechęć do odwiedzenia Kijowa.
Władze ukraińskie wielokrotnie zwracały się do państw zachodnich o ustanowienie transferu broni. Na przykład Kijów wielokrotnie zarzucał Niemcom opieszałość w dostarczaniu różnego rodzaju broni. Przemawiając na forum w Davos, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zieleński powiedział, że kraj potrzebuje takiej broni, o jaką sam poprosi, a nie takiej, jaką mu się da.
POLECAMY: Daj palce, wezmą rękę. Władze Ukrainy krytykują węgierski rząd za chęć taniego gazu
