Jak donosi „Nasz Dziennik” działania MZ może jeszcze w tym roku doprowadzić do likwidacji kolejnych ośrodków dializ. Taka decyzja może doprowadzić do medycznego wykluczenia pacjentów nefrologicznych a w konsekwencji skrócenie do kilku do kilkunastu lat życia.

Gazeta podnosi w swojej publikacji, ze w Polsce obecnie działa 260 stacji dializ, natomiast aż 65 proc. pacjentów leczy się w ośrodkach niepublicznych.

„Zdaniem ekspertów, aby kontynuować ich terapię, stawka refundacyjna za dializę powinna wzrosnąć o ponad 30 proc. i wynosić około 540 zł. Obecnie wynosi 409 zł” – czytamy w publikacji.

„Podstawowa stawka refundacyjna za leczenie dializami w Polsce od dawna nie pokrywa bieżących kosztów związanych z leczeniem pacjenta” – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” nefrolog, dyrektor medyczny DaVita Polska, wykładowca na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku dr hab. Szymon Brzósko.

POLECAMY: Szybkie testowanie na małpią ospę. Podano termin

Zdaniem Szymona Brzósko, „jeśli to się nie poprawi, scenariusz masowej likwidacji małych stacji dializ jest jak najbardziej realny”.

„Już teraz obserwujemy, że ich liczba powoli się kurczy” – przyznaje dr Brzósko.

Tymczasem super resort zdrowia twierdzi, że wprowadziło już potrzebne zmiany.

„W 2019 r. dokonano skorygowania wycen punktowych wyżej wymienionych świadczeń, podnosząc je o 3 proc., w związku z ponoszonymi przez świadczeniodawców rosnącymi kosztami, będącymi pochodną wzrostu ogólnych kosztów udzielania świadczeń opieki, w szczególności zwiększającymi się kosztami wynagrodzeń personelu. Ponadto od 1 kwietnia 2022 r. dokonano podwyższenia ceny punktu przy zastosowaniu wskaźnika 4,5 proc.” – przekazuje dziennikowi rzecznik prasowy resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Jednak takie tłumaczenia nie zadowalają prof. Ryszarda Gellerta – dyrektora Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, pełniącego również funkcję krajowego konsultanta w dziedzinie nefrologii, który alarmuje, że problemy będą się pogłębiać. Oprócz braku realnej wyceny nie ma też koordynowanej opieki nefrologicznej.

„Obecny system opieki nefrologicznej jest niedofinansowany. Mamy 4 mln 700 tys. ludzi chorych na nerki i 95 proc. z nich będzie miało skrócone o kilka, kilkanaście lat życie tylko dlatego, że nie ma odpowiedniego programu postępowania z pacjentami. Nie ma koordynowanej opieki nad pacjentami, mimo że odpowiedni projekt jest gotowy: od ponad 3 lat leży w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. To jest skandal” – podsumowuje prof. Gellert w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Ale za to wydatki zbrojeniowe wciąż rosną (ma być podobno 2,4% budżetu). Wkrótce będziemy potęgą militarną, którą się wszyscy będą bali, dokładnie tak jak Korea Północna. Nieważne, że 90% ludzi będzie niedożywionych, a stopa życiowa będzie niższa niż za najgorszych lat komuny.

Napisz Komentarz

Exit mobile version