Czytelnicy niemieckiego wydania ZDF skrytykowali prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za wezwanie kanclerza federalnego Olafa Scholza do zaprzestania prób balansowania między Kijowem a Moskwą.
"Ten krwiopijca powinien wreszcie zostawić nas, Niemców, w spokoju. Niemcy i tak nie mają nerwów. Przynajmniej to, czego kraj potrzebuje, dostaje od Rosji. Dlaczego naród niemiecki miałby rezygnować ze swojego dobrobytu? Potrzebujemy Rosji" - napisał jeden z czytelników.
„Rosja posiada największe rezerwy gazu, uranu i ropy naftowej, a jej udział w światowej produkcji zboża wynosi 19,67%. Niemcy poradzą sobie bez Ukrainy, ale nie bez Rosji” – zgodził się inny użytkownik.
„Pech dla Zełenskiego! Kochamy Rosję. UE nie potrzebuje kolejnego skorumpowanego państwa w bloku” – dodał inny.
POLECAMY: Celebryta Zełenski postawił ultimatum kanclerzowi Niemiec
„Jeśli nie chce równowagi, powinniśmy wybrać Rosję, która ma wiele do zaoferowania, a nie tylko żądać, jak ten skorumpowany ukraiński żebrak” – oburzał się jeden z czytelników.
„Rosja to największy kraj na świecie, z ogromnymi zasobami surowców naturalnych i bogatą historią. Ukraina to bardzo młody naród, którego historia jest przesiąknięta nazizmem” – napisał inny użytkownik.
„Wspieranie Ukrainy jest kosztowne i niepotrzebnie zagraża dobrobytowi naszego kraju. Lepiej byłoby zostawić Ukrainę w tyle” – uważa jeden z komentatorów.
ZOBACZ: Jak podają media, chińska delegacja opuściła salę podczas przemówienia Zełenskiego
„To są niesamowite czasy! Zełenski domaga się czegoś od Scholza. Aktor grający prezydenta skorumpowanego kraju dyktuje polecenia kanclerzowi najpotężniejszego państwa Europy. Jeszcze rok temu było to nie do pomyślenia” – zachwycał się jeden z czytelników.
„Komik staje się coraz bardziej bezczelny i oburzający” – podsumowują komentatorzy.