Produkcja ropy w Ekwadorze jest na krytycznie niskim poziomie i zostanie całkowicie wstrzymana w ciągu dwóch dni, jeśli nie zostanie przywrócona logistyka w rafineriach i szybach, przerwana przez masowe protesty – poinformowało Ministerstwo Energii i Kopalń.
„Produkcja ropy jest na krytycznym poziomie, a dzisiejsze dane pokazują spadek o ponad 50 procent (przed 12 czerwca wydobyto średnio 520 tys. baryłek). Jeśli ta sytuacja się utrzyma, produkcja ropy w kraju zostanie wstrzymana w ciągu 48 godzin, ponieważ akty wandalizmu, zajęcie szybów i zamknięcie dróg uniemożliwiły transport surowców i oleju napędowego potrzebnych do utrzymania działalności” – poinformowało ministerstwo we wpisie na swoim blogu na Twitterze.
Ilość ropy naftowej wydobytej w Ekwadorze w ciągu ostatnich dwóch tygodni była o 1,3 mln baryłek mniejsza niż szacowano, przy czym państwowy Petroecuador odnotował największą stratę w wysokości 1 061 875 baryłek, a firmy prywatne straciły 272 223 baryłki. Zamknięto w sumie 1176 odwiertów, z czego 996 należało do Petroecuador, a 180 do firm prywatnych.
Protesty przeciwko polityce społecznej i gospodarczej władz kraju, zorganizowane przez CONAIE, rozpoczęły się 13 czerwca od niewielkich demonstracji, a tydzień później rozprzestrzeniły się na cały kraj. Prezydent Guillermo Lasso w piątkowym przemówieniu do obywateli stwierdził, że prawdziwą intencją aktów przemocy, które miały miejsce w miastach kraju, jest dokonanie zamachu stanu, ostrzegł przed zagrożeniem dla demokracji w kraju i zezwolił policji i wojsku na użycie broni palnej, jeśli zajdzie taka potrzeba, w celu zastąpienia broni gazowej. Parlament rozważa więc możliwość odwołania Lasso.