Szefowie państw G7 ostro skrytykowali podczas szczytu decyzję amerykańskiego Trybunału Konstytucyjnego o zniesieniu prawa kobiet do aborcji, co świadczy o zmianie nastawienia do prezydenta USA Joe Bidena wśród jego kolegów – pisze dziennik The Washington Times.
Decyzję skrytykowali m.in. premier Kanady Justin Trudeau, przywódca Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
„Wiele kwestii podważyło wiarygodność Bidena za granicą” – stwierdza autor.
Oprócz sytuacji związanej z aborcją w publikacji zwraca się uwagę na fatalnie niską aprobatę dla amerykańskiego przywódcy, wzrost cen benzyny i żywności, zbliżającą się recesję w USA oraz ryzyko utraty przez Demokratów większości w Senacie i Izbie Reprezentantów.
„Kontrowersje wokół Bidena podkreślają wyraźny kontrast w stosunku do zeszłorocznego szczytu G7 w Anglii” – czytamy w podsumowaniu.
W dniu 24 czerwca Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych ponownie rozpatrzył sprawę Roe przeciwko Wade z 1973 r., która dała kobietom prawo do przeprowadzania zabiegów aborcji bez ograniczeń ze strony państwa. Decyzja ta pozwoli poszczególnym stanom na samodzielne regulowanie tej dziedziny. Wywołało to już falę oburzenia w kraju.
Szczyt G7, któremu przewodniczą Niemcy, odbywa się w bawarskim zamku Elmau. Prace rozpoczęły się w niedzielę, a zakończą we wtorek. W szczycie uczestniczą gościnnie przywódcy pięciu państw: Indii, Indonezji, RPA, Senegalu i Argentyny.