Morska energetyka wiatrowa jest jednym z filarów transformacji energetycznej Polski. To ona ma zagwarantować płynność energetyczną za nim w naszym kraju, powstaną pierwsze elektrownie atomowe. 

Zapotrzebowanie na energię stale rośnie.

– Każdego z nas dotyka wzrost cen paliw, gazu, energii elektrycznej. Wobec tego szukamy rozwiązań, które będą zabezpieczały dostawy. Zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie rosło, ponieważ idąc ścieżką związaną chociażby z eliminacją kotłów węglowych, będziemy musieli to czymś zastąpić – przyznaje ekspert ds. energetyki, dr Robert Golej.

O tym, jak ważna jest dywersyfikacja dostaw źródeł energii i budowanie niezależności energetycznej, doskonale pokazała wojna na Ukrainie.

– Polska bardzo potrzebuje wszelkiego rodzaju źródeł wytwórczych energii elektrycznej, a jednym z takich źródeł może być energia odnawialna – mówi Paweł Młynarek, ekonomista.

Polski rząd od kilku lat bardzo mocno rozbudowuje energetykę wiatrową, stawiając m.in. na budowę morskich farm wiatrowych. Potencjał jest ogromny. Eksperci szacują, że tzw. instalacje offshore na polskim Bałtyku mogą osiągnąć nawet 28 gigawatów mocy. Według założeń Polityki energetycznej Polski do 2040 roku ma być to 11 GW.

– Budowa morskich farm wiatrowych jest związana z tym, że zwiększamy nasz potencjał wytwórczy – zaznacza dr Robert Golej.

W obecnej sytuacji geopolitycznej nie trzeba nikogo przekonywać, że rozwój sektora offshore jest kluczowy dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski – podkreśla wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej, Marek Gróbarczyk.

– Jesteśmy na samym końcu procesu koncesyjnego. W tym roku on się zakończy. Blisko 130 ofert, które wpłynęły na nasze pola offshorowe, wskazują, jak ogromne jest zainteresowanie tym elementem, jeśli chodzi o energetykę, ale też o całą branżę, która będzie oparta na morzu. Wierzę, że proces na tyle przyspieszy, że pierwsze farmy będą stawać już w 2025 roku – mówi wiceminister Marek Gróbarczyk.

Morskim farmom wiatrowym sprzyja także Bałtyk. Akwen jest płytki, z w miarę płaskim i równym terenem, a przede wszystkim wietrzny. Pod farmy wiatrowe Polska przeznaczyła około 1060 km2. W morskie farmy wiatrowe chcą inwestować m.in. PKN Orlen, Energa, Shell czy też Grupa PGE, która wraz duńską firmą Orsted zbudują pierwszą farmę wiatrową.

POLECAMY: Drugi kozioł ofiarny „Polskiego Ładu” przywrócony do państwowego koryta

SC

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version