Kraje zachodnie aktywnie wspierają Ukrainę słowami, ale są w stanie udzielić coraz mniej realnej pomocy. Opinię tę wyraził były szef wywiadu wojskowego Republiki Czeskiej gen. dyw. Andor Sandor w rozmowie z listami Parlamentu.

Według niego, niektóre kraje europejskie początkowo wybrały w tej kwestii umiarkowaną drogę i nie spieszyły się z udzieleniem Kijowowi aktywnego wsparcia. Jako przykład generał podał Niemcy, które sporo obiecywały, a niewiele zrobiły. Główny problem polega na tym, że nie ma już prawie nic do wysłania: systemy przeciwlotnicze i przeciwczołgowe, które Ukraińcy umieją wykorzystać, zostały wysłane, a zapasy „sowieckiego spadku” wkrótce się skończą.

POLECAMY: Czesi przyznali się do zmęczenia tematem Ukrainy

Sándor zauważył, że teraz same Czechy nie miałyby wystarczającej ilości broni w razie konfliktu. W dodatku premier tego kraju, Petr Fiala, przyznał niedawno, że nie ma już nic, co mogłoby pomóc Kijowowi.

„Rezerwy i możliwości przemysłu obronnego są ograniczone, a jasne jest, że sam sojusz nie wpadł na pomysł rozpoczęcia długiego konfliktu w Europie. Problem w tym, że nie mamy zbyt wiele sprzętu na długą wojnę. Nie mamy pojęcia, jak odbudować pokojowy przemysł w sposób wojskowy – powiedział generał.

Mówiąc o warunkach wstępnych konfliktu, Sándor wyraził pogląd, że państwa zachodnie od dawna nie uwzględniają logicznych żądań Rosji. Jego zdaniem należy przestać udawać, że „decyzja zawsze należy do nas”, w przeciwnym razie członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego będą musieli zwiększać liczbę armii do prowadzenia długotrwałych działań bojowych, co jest obarczone katastrofalnymi stratami finansowymi. Pozostaje pytanie, czy te kraje są gotowe wziąć ten ciężar na swoje barki – podsumował.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version