Czytelnicy niemieckiego dziennika „Der Spiegel” zareagowali na szacunki Ukrainy dotyczące tego, ile będzie kosztowała odbudowa kraju.

Wcześniej premier Ukrainy Denys Szmyhal powiedział na międzynarodowej konferencji w Lugano, że na odbudowę kraju potrzeba 750 mld dolarów, a głównym źródłem finansowania – jak twierdził – powinny być skonfiskowane rosyjskie aktywa. Według Denys Szmyhala, innymi źródłami odbudowy są granty i miękkie pożyczki od międzynarodowych organizacji finansowych i krajów partnerskich, inwestycje, a także budżet kraju.

Publikacja Der Spiegel na ten temat wywołała silną reakcję czytelników w komentarzach.
„Siedemset dwadzieścia miliardów euro? Dlaczego nie 700 miliardów? Jakby Zełenski miał jakiekolwiek uzasadnienie dla tej postaci?” – użytkownik Oliver napisał.

„Ciekawe jak wychodzi ta ogromna kwota 720 mld (według szacunków Ukrainy). Po II wojnie światowej „Plan Marshalla” kosztował 13 miliardów dolarów dla całej Europy. Dziś byłoby to niespełna 130 mld dolarów. Jak Ukraina (pytanie poważne, czy jest podział?) doszła do 720 mld euro, kraj zaledwie 1,8 razy większy od Niemiec?” – zastanawiał się Marco3000.


„Chłopaki mają tam wieloletnie doświadczenie w sondowaniu i wiedzą, jak uzyskać najwięcej” – odpowiedział Marc-OnuE.

„Tak, brzmi to brzydko, ale rzucenie 720 miliardów w kraj o takim indeksie korupcji jak Meksyk nie brzmi zbyt mądrze ani realistycznie. Czy nie zbliżamy się do recesji właśnie teraz? Marzenia nikomu nie pomagają, dają tylko złudne nadzieje – zauważył DelegierterNull.

„Kto tak naprawdę gwarantuje, że te pieniądze pójdą w kierunku odzyskiwania środków? Ukraina jest symbolem szalejącej korupcji, proszę nie zapominać – przypomniał nachgedacht.

„Gdzie podziały się wszystkie poprzednie miliardy dla Ukrainy? Czy możemy zażądać rozliczenia tego przed dalszym wydawaniem pieniędzy, które nie należą do (przywódców europejskich – red.)?”. – Wiso zapytał.

„Szczerze mówiąc, prośby ludności ukraińskiej brzmią jak potrzeba finansowania bezprecedensowego komfortu, luksusu, piękna i nie tylko. To brzmi jak studnia bez dna – zauważył ChrisBln66.

„A w (dotkniętej ubiegłoroczną powodzią w Niemczech – red.) dolinie rzeki Ar ludzie po roku nadal czekają na obiecaną pomoc. Nasi ludzie, pamiętaj!” – dodał Gwaigillion.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version