Julia Przyłębska partyjny Prezes TK obawia się konsekwencji prawnych po publikacji maili, z których wynika, że omawiała z Michałem Dworczykiem konkretne skargi, jakimi zajmuje się Trybunał. – Prezes TK wpadła w panikę – ponformowała Onet powołując się na rozmowę z politykiem PiS.
Z kolejnych maili, jakie zostały ujawnione wynik, że Michała Dworczyka – szef KPRM omawiał z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską zbliżające się decyzje odnośnie wyroków TK.
– Nawet jeśli taki mail byłby prawdziwy, to nie zawiera żadnych takich informacji, które wskazywałyby w jakimkolwiek procencie, że tu byłoby umawianie czegokolwiek – stwierdziła partyjna prezes TK w rozmowie z wPolsce.pl.
Portal Onet.pl, powołując się na rozmowę z politykiem Prawa i Sprawiedliwości przekazał do publicznej wiadomości, że Julia Przyłębska wpadła w panikę po publikacji maili.
POLECAMY: Szczyt chamstwa. Przyłębska drwi z prawa a winnymi jej przekrętów, są »rosyjscy prowokatorzy«
– Prezes Julia wpadła w panikę. Ona się do tej pory nie przejmowała, że mówią o niej „pisówa”, że oskarżają ją o najgorsze rzeczy. Ale jak pojawił się mail Dworczyka, to coś się zmieniło – powiedział polityk, który dodaje, że prezes TK ma pretensje do Michała Dworczyka.
Kadencja partyjnej prezes TK kończy się za dwa lata. Zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce Sędziowie w stanie spoczynku objęci są immunitetem, jednak politycy PO zapowiadają, że żadnej ochrony w tej sprawie nie będzie i Przyłębska poniesie odpowiedzialność karną.
– Pierwszy raz widzimy czarno na białym dowody na nadużycie władzy w trybunale. To jest gotowy akt oskarżenia. Przyłębskiej grozi więzienie – powiedział współpracownik Donalda Tuska w PO.
Warto byłoby, aby Donald Tusk nie zapomniał o odpowiedzialności Dworczyka w całym tym procederze. Ponieważ on tak samo jak Przyłębska dopuścił się konfliktu z prawem, uzgadniając z nią treści wyroków i rozmawiając o sprawach.
