Gigantyczne korporacje wykorzystują inflację jako przykrywkę, aby podnieść ceny i zwiększyć swoje zyski. W przemyśle po przemyśle mamy zbyt małą konkurencję, a firmy mają zbyt dużą siłę do podnoszenia cen. Wołałem tę korporacyjną spekulację i żłobienie cen” –  senator Elżbieta Warren.

Inną wersją tego argumentu jest oskarżanie „Big Oil” o zaniżanie cen dla konsumentów w celu uzyskania rekordowych marż w czasach, gdy konsumenci zmagają się z problemami. Jak napisał Andrew Wilford:

„Wysokie zyski korporacyjne są dymiącym pistoletem, który dowodzi, że firmy używają 'inflacji’ jako przykrywki do podnoszenia cen tylko dlatego, że chcą więcej pieniędzy. To niejasne wskazywanie palcem przybrało nawet formę ustawy meskiej wymierzonej w 'windowanie cen’ ropy, która nie zrobiłaby nic, by obniżyć wysokie ceny gazu.”

Oczywiście nie dowiesz się o tym przez kanały informacyjne, które ostatecznie są sterowane przez media głównego nurtu.

Podstawowa ekonomia mówi, że firmy mogą ustalać ceny tylko na takim poziomie, na którym obecna podaż zaspokoi popyt. Ponadto, patrzenie na ceny w próżni jest również bardzo mylące, ponieważ nie uwzględnia zmian w kosztach wejściowych i operacyjnych firmy.

Jak stwierdził kiedyś Milton Friedman, korporacje nie powodują inflacji; rządy tworzą inflację poprzez drukowanie pieniędzy. Nie było lepszego przykładu na to niż masowe interwencje rządowe w 2020 i 2021 roku, które wysyłały kolejne rundy czeków do gospodarstw domowych (tworząc popyt), gdy przestój gospodarczy ograniczał podaż z powodu pandemii.

Poniższa ilustracja ekonomiczna pokazuje takie nauczane w każdej klasie „Econ 101”. Nic dziwnego, że inflacja jest konsekwencją, gdy podaż jest ograniczona, a popyt wzrasta poprzez dostarczanie czeków „stymulujących”.

Poniższa ilustracja ekonomiczna pokazuje takie nauczanie na każdej klasie „Econ 101”. Nic dziwnego, że inflacja jest konsekwencją ograniczenia podaży i wzrostu popytu poprzez zapewnienie kontroli „stymulacyjnych”.

Warto zauważyć, że nie ma to nic wspólnego z wykorzystywaniem konsumentów przez wielkie korporacje. To tylko ekonomiczna konsekwencja  „zbyt dużo pieniędzy w pogoni za zbyt małą ilością towarów”.

Przykład w czasie rzeczywistym

 Mit „chciwości” wielkich korporacji możemy rozwiać, przyglądając się jednemu z  „złoczyńców”  – Exxon Mobil.

„Moje przesłanie do firm prowadzących stacje benzynowe i ustalających ceny przy dystrybutorze jest proste: to czas wojny i globalnego zagrożenia. Obniż cenę, którą pobierasz przy dystrybutorze, aby odzwierciedlić koszt, jaki płacisz za produkt. I zrób to teraz.

– Prezydent Biden

Podczas gdy administracja schlebia wyborcom, biorąc pod uwagę zbliżające się wybory śródokresowe, jego oświadczenie zawiera wiele fałszów.

Pierwszym i najbardziej oczywistym jest to, że firmy naftowe nie ustalają cen benzyny u lokalnego sprzedawcy. Lokalny detalista ustala tę cenę w odpowiedzi na, jak się domyślacie, podaż i popyt na benzynę oraz cenę, jaką naliczają jego konkurenci na drugim rogu ulicy.

Po drugie, co ważniejsze, podczas gdy firmy naftowe są krytykowane za zwiększanie marż zysku, co jest ich zadaniem dla akcjonariuszy, wszyscy zapominają o drugiej połowie równania – kosztach nakładów. „Marża przed opodatkowaniem” Exxon Mobil   odzyskała normalność po ujemnych cenach ropy w 2020  r. (Nie pamiętam wtedy, gdy Biały Dom oklaskiwał firmy naftowe)

Jednak ze względu na rosnące koszty nakładów, zwrot z kapitału Exxon pozostaje ograniczony pomimo rosnących cen ropy.

Jasne jest, że Exxon nie  „gwałci i nie plądruje”  konsumenta, jak twierdzi Biały Dom. Dzieje się tak, ponieważ wszyscy zapominają, że inflacja wpływa również na Exxon Mobil. Wzrósł koszt baryłki ropy, podobnie jak wszystkie koszty nakładów Exxon, w tym:

  • Wynagrodzenie
  • Korzyści
  • Wiercenie
  • Transport
  • Operacyjny
  • Materiał
  • Administracyjny
  • Itp.

Jednak nie tylko Exxon, ale każda firma jest obecnie dotknięta inflacją.

Zyski firm już spadają

Jak wspomniano wcześniej,  „lekarstwem na wysokie ceny są wysokie ceny”.

Podczas gdy Fed podwyższa stopy procentowe, aby stłumić inflację, inflacja ostatecznie uleczyłaby się w normalnym cyklu gospodarczym, gdyby nic nie zrobiła. Wraz z masowym zalewem dostarczanej obecnie przez rząd płynności, dochody do dyspozycji spadają, ograniczając wydatki konsumentów. Nic dziwnego, że w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy inflacja powróci do długoterminowego trendu 2% w ujęciu rocznym.

Od początku tego roku, gdy Fed dyskutował o planach zacieśnienia polityki pieniężnej, giełda, stopy procentowe i inflacja skutecznie zaostrzyły politykę pieniężną przed Fed. Jak widać, efektywna polityka pieniężna jest obecnie znacznie zacieśniona. (Indeks składa się ze stóp krótkoterminowych, które wpływają na konsumpcję. Stawki długoterminowe, które wpływają na wydatki kapitałowe i kredyty hipoteczne, dolar amerykański i inflację.)

Warto zauważyć, że ceny producentów, jak pokazano poniżej, rosły znacznie szybciej niż ceny konsumpcyjne. To pokazuje, że ponieważ te  „gigantyczne korporacje”  absorbują koszty nakładów, ostatecznie pogarsza to rentowność. Istnieje wysoka korelacja między zyskami przedsiębiorstw a inflacją.

Kiedy rozpiętość inflacji rośnie na tyle, że osłabia rentowność, korporacje podejmują defensywne działania w celu obniżenia kosztów  (zwolnienia, cięcia kosztów, automatyzacja).  Wraz ze wzrostem utraty miejsc pracy konsumenci zmniejszają wydatki, co popycha gospodarkę w kierunku recesji.

Ponadto istnieje znacząca korelacja między wzrostem gospodarczym a zyskami przedsiębiorstw. Ponieważ wzrost gospodarczy wyraźnie spowolnił w tym roku, zyski przedsiębiorstw już zaczęły się kurczyć.

Warto zauważyć, że rynek musi jeszcze uwzględnić spadek zysków przedsiębiorstw.

Rynek zrówna się z zyskami

Nie tylko dane ekonomiczne historycznie korelują z rynkami, ale także dochody i zyski. Zarobki nie mogą żyć w izolacji od gospodarki.

Najlepiej byłoby, gdybyś nie odrzucił faktu, że rynki mogą i robią odstępstwo od długoterminowych zarobków. Z historycznego punktu widzenia takie odchylenia nie sprawdzają się dobrze dla nadmiernie  „bykowych”  inwestorów. Korelacja jest bardziej widoczna, gdy spojrzymy na rynek a stosunek zysków firm do PKB.

Dlaczego zyski? Ponieważ  „zyski”  są zgłaszane do IRS dla celów podatkowych i są znacznie mniej podatne na manipulacje niż  „zarobki”.

Przy korelacji na poziomie 90% związek między wzrostem gospodarczym, zyskami i zyskami przedsiębiorstw powinien być oczywisty. Stąd też ewentualny powrót w obu seriach nie powinien.

Obecnie indeks S&P notuje znacznie powyżej swojego historycznego trendu zysków. Wraz ze spadkiem zysków przedsiębiorstw obniżą się również obecne poziomy szacunkowych zysków.

Oderwanie giełdy od rentowności bazowej gwarantuje inwestorom słabe przyszłe wyniki. Ale, jak zawsze, Wall Street zawsze spóźnia się z nadrabianiem zaległości w realiach gospodarczych.

Warto pamiętać, że:

Marże zysku są prawdopodobnie najbardziej przeciętną serią zwrotów w finansach, a jeśli marże zysku nie oznaczają zwrotu, oznacza to, że coś poszło nie tak z kapitalizmem.  Jeśli wysokie zyski nie przyciągają konkurencji, to z systemem jest coś nie tak i nie działa on prawidłowo.”

– Jeremy Grantham

Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku rosnących zapasów w obliczu słabnącej gospodarki, zmniejszonej płynności na świecie i rosnącej inflacji. Podczas gdy inwestorzy trzymają się „nadziei”, że Fed ma wszystko pod kontrolą, istnieje więcej niż rozsądna szansa, że ​​tego nie zrobią.

Obwinianie gigantycznych korporacji za powodowanie inflacji jest nie tylko błędne; wiara w to jest niebezpieczna dla inwestorów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version