Rolnicy oraz solidaryzujący się z ich protestem kierowcy spowodowali w piątek kilkugodzinne korki w wielu miejscach w Holandii podczas „kwadransa solidarności” – informują media. Zakorkowane zostały m.in. autostrady A1, A50, A28 i A6.
Do szczególnych utrudnień ruchu drogowego doszło po godzinie 15.00. Wówczas miał miejsce „kwadrans solidarności” z rolnikami, do którego wezwali przywódcy rolniczych protestów. Zaapelowali oni, aby o godzinie 15.00 przerwać pracę na 15 minut, aby okazać wsparcie protestującym.
Media informują, że w tym czasie w wielu miejscach kraju rolnicy oraz wielu kierowców albo zablokowali drogi lub też poruszali się niewielką prędkością, powodując korki. Z informacji dziennika „Algemeen Dagblad” wynika, że do wielokilometrowych korków doszło na autostradzie A1 między Amersfoort i Apeldoorn w centralnej Holandii.
Portal RTL Nieuws podkreśla, że w wielu miejscach rolnicy podpalali bele słomy na poboczach dróg szybkiego ruchu. Kłęby dymu ograniczały widoczność i często dochodziło do interwencji straży pożarnej, która gasiła pożary.
Od tygodni holenderscy rolnicy protestują przeciwko rządowym planom ograniczania emisji tlenku azotu. Blokowane są autostrady, drogi lokalne, a także centra dystrybucji supermarketów. Ze względu na blokady tych ostatnich sieci handlowe deklarują, iż straciły dziesiątki milionów euro.
POLECAMY: Nie ustają protesty holenderskich rolników
Protesty chwilami wymykały się spod kontroli. Dwa tygodnie temu protestujący przerwali policyjną blokadę przed domem minister zdrowia, doszło do zamieszek, podczas których zdemolowano radiowóz.
W czasie ubiegłotygodniowej, nocnej blokady ronda przy wjeździe na autostradę A32 w północnej Holandii, funkcjonariusz policji oddał strzały w kierunku traktora. Jak deklarował w ubiegłym tygodniu szef policji, „policjant dokonał błędnej oceny sytuacji”. Wcześniej policja upierała się, że traktorzysta, którym okazał się 16-letni syn rolnika, chciał staranować radiowozy.