Morawiecki podczas spotkania z wybrańcami w Turowie pierwszy raz przyznał się do błędnych decyzji w zakresie nałożenia embarga na rosyjski węgiel. Poinformował również, ze obecnie występują problemy w zakupie węgla i nic nie wskazuje na to, aby problem w najniższym czasie został rozwiązany.
Podczas spotkania Morawieckiego z obywatelami padło pytanie dotyczące problemu kupna węgla po cenie określonej przez rząd. Jak podkreślał obecny na spotkaniu mężczyzna, z trzech składów węgla w powiecie szczecineckim czynny jest tylko jeden. Ekogroszek oferuje on za 2,9 tys. zł za tonę.
Szef rządu nieudolnego rządu przyznał, że istnieje spór z wolnym rynkiem „na styku próby zbudowania systemu”, który miał Polakom „ułatwić” zakup węgla.
„Rzeczywiście jest problem na styku naszej próby zbudowania systemu, który doprowadzi do tego, że będzie można kupić węgiel po tej ustalonej cenie, a wolnym rynkiem, rynkiem składów węgla, które musiałyby w odpowiedni sposób zareagować. Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku” – mówił Morawiecki.
Zaznaczył, że rząd myśli nad „innymi, dodatkowymi uwarunkowaniami, jeszcze innymi elementami tego systemu”, by w najbliższym czasie węgiel był dostępny. Podczas swojej wypowiedzi zapomniał jednak dodać, ze program dofinansowania zakupu węgla okazał się kolejną porażką tego rządu, ponieważ do »kredytowania« fantazji rządu zgłosiło się jedynie 10 prywatnych przedsiębiorców oraz 60 punktów należących do PGG.
POLECAMY: Klapa rządowego programu dopłat do węgla. Przedsiębiorcy nie zamierzają kredytować nieudolnego rządu
„Bo dziś największym problemem jest to, że w ogóle nie ma węgla, ekogroszku w wystarczającej ilości. Bo węgiel do pieców ściągaliśmy przez ostatnie lata z Rosji. (…)Spółki skarbu państwa zostały poproszone o to, by zamawiały ten węgiel z Kolumbii, Indonezji, na całym świecie. Żeby statki z węglem płynęły do Polski” – powiedział Morawicki.
Ocenił, że z dostępnością węgla Polska będzie mieć „dużo problemów w najbliższych tygodniach, miesiącach”.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych, którą 12 lipca podpisał prezydent Andrzej Duda, zakłada, że maksymalna cena za jedną tonę węgla sprzedawanego gospodarstwom domowym (lub wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym w przypadku budynków wielolokalowych ogrzewanych węglem) wyniesie nie więcej niż 996,60 zł.
2 komentarze
I to jest właśnie strategia żydów w Polsce. Zniszczyć wszystko co Polskie…
Tak żyd Morawiecki realizuje zadanie do którego został powołany…a Polacy wciąż tego nie rozumieją !
a i porty polskie, są przystosowane do odbioru jedynie 8 mln ton węgla rocznie. tymczasem, dla odbiorców indywidualnych zabraknie 11 mln. ton. bo to idzie tak: raptusy pisowskie najpierw strzelają, a dopiero później zadają pytania. o tym, że pismaki wychodzą przed orkiestrę, to już pisano. kp