Morawiecki ma wizję, jak wykorzystać import z Ukrainy, aby pozyskać więcej pelletu na potrzebę polskich gospodarstw domowych.
Kędzierzyn-Koźle to kolejny przystanek w ramach uprawiania propagandy PiS nazwanej cyklem spotkań z mieszkańcami kraju „Porozmawiajmy o Polsce”, które rozpoczęły się na początku czerwca.
Mateusz Morawiecki pytany był o wzrost cen pelletu. Jeden z mieszkańców wskazał, że główne miejsce w debacie publicznej zajmuje węgiel, a wiele osób przebudowało instalacje grzewcze właśnie z myślą o pellecie jako paliwie tańszym. Dziś jednak i on drożeje.
POLECAMY: PiS boi się konfrontacji z narodem. Spotkania Kaczyńskiego z wyborcami to reżyserka
Morawiecki zaznaczył, że rząd pracuje nad nowymi rozwiązaniami.
– Będziemy pracować nad takim mechanizmem, żeby – po pierwsze – tego pelletu było więcej, bo jak będzie go więcej, to cena pójdzie w dół, dzisiaj jest cena wysoka. Mamy pewien pomysł, jak wykorzystać import z Ukrainy, aby tego pelletu było jak najwięcej w Polsce. To jest dzisiaj problem, że dużą część surowców ściągaliśmy z Rosji. Rosja, atakując Ukrainę, zaatakowała całą Europę. Jest embargo na węgiel od kwietnia, pellet, ekogroszek itd. – wszystkie te kwestie są dzisiaj w deficycie – mówił.
Mateusz Morawiecki przypomniał, że w ubiegłym tygodniu polecił spółkom Skarbu Państwa, aby ściągnęły do kraju jak najwięcej ekogroszku i węgla energetycznego. Braki węgla staramy się skompensować poprzez import m.in. z Kolumbii i z Indonezji.