Rzecznik nieudolnego warszawskiego rządu Piotr Müller skomentował nagraną ukradkiem na sopockim molo rozmowę działaczki AgroUnii z Adamem Glapińskim. W nagranej rozmowie prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział koniec podwyżek stóp procentowych a jego żona, zaproponowała grę w totolotka i wygraną przeznaczyć na spłatę kredytów. – Liczę na to, chciałbym, aby było tak, jak to prezes NBP zapowiedział, natomiast jesteśmy otwarci i musimy być gotowi na różne warianty – skomentował rzecznik rządu Piotr Müller.
W nagranej ukradkiem przez działaczkę AgroUnii prywatnej rozmowie na sopockim molo prezes NBP Adam Glapiński radzi, jak w rosnącym kryzysie postępować ze spłatami kredytu i obiecuje koniec podwyżek stóp procentowych.
Glapiński stwierdził, że obecnie, w lecie, stopy procentowe i inflacja są najwyższe i obiecał, że jeśli będzie jakaś podwyżka, to jedna i tylko o 0,25 pkt. proc. Z tego zaś, co obecnie można przewidywać, we wrześniu stopu wzrosną zapewne do ok. 16 proc., potem zaczną lekko spadać „i na koniec roku będą jednocyfrowe”.
O komentarz do rozmowy został zapytany rzecznik rządu Piotr Müller. Podkreślił, że była to „spontaniczna rozmowa”. – Ktoś podszedł i co miał pan prezes zrobić, odwrócić się na pięcie i odejść? – pytał w rozmowie z Polsat News.
POLECAMY: Żona prezesa NBP radzi, aby grać w totolotka, żeby spłacić kredyt
Rzecznik liczy na to, aby w najbliższych miesiącach sytuacja potoczyła się tak, jak przewiduje Glapiński, ale „jesteśmy otwarci i musimy być gotowi na różne warianty”.
– Byśmy sobie życzyli, żeby stopy procentowe nie musiały rosnąć w takim tempie, ale jak to będzie wyglądało, to myślę, że dużo zależy o sytuacji geopolitycznej – powiedział.