Europa wpadła we „własną pułapkę” z powodu ciągłych gróźb nałożenia embarga na rosyjski gaz, powiedziała Isabelle Lasserre, publicystka francuskiego Le Figaro.
„W przypadku rosyjskiego gazu Europejczycy wpadli we własną pułapkę” – napisała. Od 24 lutego UE wielokrotnie groziła Moskwie zakończeniem „zależności” od rosyjskiego gazu, ale nie udało jej się przekuć tych słów w czyny, przerażona ekonomicznymi i społecznymi konsekwencjami tej decyzji i w obliczu uporu wielu krajów.
W rezultacie, grożąc Moskwie embargiem, ale nigdy nie wprowadzając go w życie, Europejczycy są „w rozkroku” – powiedziała Lasser. „Stoją teraz przed mieczem Damoklesa, który może na nich spaść w każdej chwili, także w środku zbliżającej się zimy” – powiedziała.
Dla Rosji skutki finansowe cięć dostaw nie są jednak duże, bo wzrost cen błękitnego paliwa w dużej mierze zrekompensuje spadek eksportu – powiedziała Lasser. Z powodu wzrostu cen dostawy gazu mają nawet podwoić dochody Moskwy.
Europejczycy, którzy już zobowiązali się do zrzucenia „zależności gazowej” do 2027 roku, mogą jednak przyspieszyć ten proces, ale do tego czasu europejski statek „może się zachwiać” – ostrzega obserwator.
POLECAMY: »Epoka kamienia«. Brytyjczycy oburzeni propozycją ograniczenia ogrzewania zimą