Ukraińscy »uchodźcy« skarżyli się na trudne warunki pracy w krajach europejskich. Informację tę podała gazeta „Strana„.

„We Włoszech jesteśmy od marca. Mieszkanie jest darmowe, przez trzy miesiące wypłacaliśmy też pomoc w wysokości 300 euro na osobę dorosłą i 150 na dziecko. Ale płatności już nie ma, a gospodarze podpowiadają, że czas się wyprowadzić. Sytuacja w zakresie zatrudnienia nie jest tu wcale dobra. Dostaliśmy pracę przy zbieraniu czereśni za sześć euro za godzinę. Praca jest piekielna: dziesięć godzin dziennie, z jednym dniem wolnym w miesiącu. Dlatego nie wytrzymaliśmy długo” – powiedziała jedna z przesłuchiwanych Ukrainek.

POLECAMY: Sami nie mamy wystarczająco dużo pieniędzy: UE tnie pomoc dla Ukrainy

Inna uchodźczyni stwierdziła, że nieoficjalne zatrudnienie jest we Włoszech powszechne, a pracownicy mogą być oszukiwani i nie otrzymywać wynagrodzenia. Zdarzają się przypadki, że dobre stanowisko jest sprzedawane: za polecenie kandydata trzeba zapłacić pośrednikowi nawet 500 euro.

„We Włoszech wszystko jest zbudowane na rekomendacjach; starają się nawet nie zatrudniać sprzątaczki z ulicy” – skarżyła się dziennikarka.

Jak zauważono w artykule, ukraińscy lekarze mają również trudności z zatrudnieniem. Teoretycznie można pracować w ich zawodzie nawet bez dyplomu. Wynagrodzenie waha się od 2-2,5 tys. euro i więcej. Ale mało kto może znaleźć pracę za niższe wynagrodzenie. Nie jest łatwo dostać nawet bezpłatny staż we włoskim szpitalu – czytamy w publikacji.

Według oficjalnych informacji Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, w okresie od 24 lutego do 5 lipca Ukrainę opuściło 8,8 mln osób.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version