W ciągu sześciu miesięcy wojny na Ukrainie zdarzały się przypadki, że państwa satelickie Rosji dostarczały „ochotnicze” siły – Czeczeni byli główną grupą zagranicznych bojowników, o których mówiło się, że są na Ukrainie. Ale rosyjskie media państwowe przedstawiły ostatnio największą jak dotąd ofertę zagranicznych wojsk, podobno od mało prawdopodobnego narodu „pariasów”, również od dawna skłóconego ze Stanami Zjednoczonymi.
Korea Północna powiedziała, że jest gotowa wysłać 100 000 „ochotniczych” żołnierzy, aby pomóc Władimirowi Putinowi w przeprowadzeniu wojny toczącej się na Ukrainie, podał Business Insider, powołując się na Channel One Russia. Rosyjski ekspert wojskowy Igor Korotczenko złożył roszczenie do państwowego nadawcy, mówiąc dalej, że wojsko KRLD może zapewnić „bogactwo doświadczeń w walce”.
„Jeśli Korea Północna wyraża chęć spełnienia swojego międzynarodowego obowiązku walki z ukraińskim faszyzmem, powinniśmy im na to pozwolić”, powiedział Korotchenko również cytowany w New York Post.
Dzieje się tak w obliczu niezweryfikowanych przez zachodnie media twierdzeń, że Rosja poniosła ogromną i nieoczekiwaną liczbę ofiar, do tego stopnia, że stała się „zdesperowana” – i podobno zmuszona do zapewnienia skróconych i nieefektywnych szkoleń nowym rekrutom.
Na przykład, w ten sposób The Daily Mail przedstawił rzekomą umowę Moskwa-Pjongjang o dodatkowych oddziałac:
Zdesperowany Władimir Putin rozważa zwrócenie się do północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una o pomoc w inwazji na Ukrainę i jest gotów zaoferować energię i zboże w zamian za 100 000 żołnierzy, według doniesień w Rosji.
Korea Północna dała jasno do zrozumienia za pośrednictwem „kanałów dyplomatycznych”, że oprócz zapewniania budowniczych do naprawy szkód wojennych , jest gotowa dostarczyć ogromne siły bojowe, próbując przechylić szalę na korzyść Moskwy, podała agencja informacyjna Regnum.
Zostaliby rozmieszczeni w siłach separatystycznej proputinowskiej Donieckiej Republiki Ludowej [DPR] i Ługańskiej Republiki Ludowej [LPR], które Kim niedawno uznał za niepodległe państwa.
… W zamian zboże i energia zostaną dostarczone do pogrążonej w kryzysie gospodarki Kima .
Jednak wydaje się, że daleko idące raporty nie pochodzą z samych północnokoreańskich mediów państwowych, a logistyczne wyzwanie, jakim jest transport Korei Północnej tak wielu żołnierzy do Donbasu, sprawiłoby, że byłoby to bardzo mało prawdopodobne . „Oferta” mogła być oparta na zwykłych spekulacjach wybitnego rosyjskiego eksperta.
Dodatkowym wyzwaniem dla tak ogromnego zadania logistycznego – które bez wątpienia skutkowałoby również większym nałożeniem sankcji na oba kraje przez Zachód – byłoby zintegrowanie tak wielu obcych wojsk w ramach rosyjskiej strategii i wraz z jej jednostkami w środku aktywnej wojny, bez wcześniejszego planowania i koordynacji.
