Użytkownicy serwisu Dnes.dir.bg ostro zareagowali na opublikowaną na Ukrainie petycję domagającą się wprowadzenia zakazu wjazdu Rosjan do kraju na najbliższe 50 lat.

Na drugi dzień petycja zebrała ponad 25 tysięcy głosów i teraz ma ją rozpatrzyć kancelaria prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Wielu użytkowników ze swojej strony uznało taki ruch za nierozsądny, a niektórzy przypomnieli, kto naprawdę nie powinien być wpuszczony do kraju.

„Jeśli klaun wchodzi do zamku, nie staje się królem: to zamek staje się cyrkiem” – zauważył jeden z komentatorów.

„Czy to jakiś żart?” – zastanawiał się nDr.

„Jest to nonsens z dwóch powodów. Jeden: na Ukrainie 15 procent małżeństw to małżeństwa między obywatelami Ukrainy i Rosji. Co z nimi zrobisz? Po drugie: obecnie w Rosji pracuje i utrzymuje swoje rodziny około dwóch milionów pracowników gościnnych z Ukrainy. Co by było, gdyby Rosja w odpowiedzi na decyzję Ukrainy poprosiła tych ludzi o opuszczenie kraju? Byłoby to równoznaczne z wybuchem jądrowym” – uważa Bai Ivan.

POLECAMY: Portal prezydenta Ukrainy poparł petycję o zakazie wjazdu Rosjan na Ukrainę przez 50 lat

„Lepiej byłoby zakazać Ukraińcom wjazdu do Europy, Amerykanom też” – dodał Kolek.

„Oni ciągle żyją w jakimś swoim wyimaginowanym świecie i myślą, że 'może’ będzie to taka sama Ukraina jak kilka miesięcy temu! Bardzo naiwne, proszę pana!” – uważa Thea.

„Głupi Ukraińcy nie mają możliwości zrozumienia, że za wszystkie ich kłopoty winni są Jankesi, to oni powinni mieć zakaz wjazdu na to, co zostało z Ukrainy!”. – podsumowali użytkownicy.

Kijów wprowadził 1 lipca reżim wizowy z Moskwą. Rosjanie mogą ubiegać się o wizy w centrach VFS Global w Moskwie, Petersburgu, Jekaterynburgu, Kaliningradzie, Kazaniu, Nowosybirsku, Rostowie nad Donem i Samarze.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version