Brak gości w 2021 r. z powodu zamknięcia działalności na polecenie warszawskich nieudaczników z Nowogrodzkiej najbardziej odbił się na finansach hoteli w Krakowie i Warszawie – wynika z raportu „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”. Chociaż w tym roku hotele liczą na powrót turystów i poprawę niskiego obłożenia z dwóch ostatnich lat, to przed sektorem daleka droga do powrotu przychodów sprzed pandemii.

Jak wskazuje raport „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”, przygotowany przez analityków Emmerson Evalaution, „w 2020 r. stopień wykorzystania pokoi runął z 53,7 proc. do 28,3 proc. W 2021 r. wzrósł, ale tylko do 34,5 proc.„.

Autorzy raportu podkreślili, że brak gości poważnie odbił się na finansach hoteli. Jak dodano, w 2021 r., według wskaźnika RevPER (Revenue per Available Room – PAP), hotele generowały o 43 proc. mniejsze przychody z jednego pokoju niż przed pandemią.

– Analizując rok 2021 do roku 2019 widać, że przed sektorem jeszcze daleka droga do powrotu przychodów sprzed pandemii. Średnia różnica wysokości wskaźnika przychodu z jednego pokoju oscyluje na poziomie -43 proc. Największą odnotowaliśmy w Krakowie, gdzie spadł on o 151 zł – wskazał prezes Emmerson Evalaution Dariusz Książak.

Dodał, że na taki spadek wpływ miały głównie dwa czynniki. Po pierwsze, krakowski rynek opierał się głównie na gościach zagranicznych, a po drugie – na turystyce. – W związku z tym restrykcje spowodowane pandemią Covid-19 bardzo mocno dały się we znaki stolicy Małopolski – podał.

Drugim w kolejności miastem, które najmocniej odczuło zmianę przychodów jest Warszawa, gdzie w relacji 2021 do 2019 r. spadły one o 126 zł. Na kolejnych miejscach uplasowały się PoznańWrocław i Trójmiasto, a różnice wynosiły odpowiednio -70 zł, -64 zł oraz -40 zł.

Jak wskazali analitycy, w 2021 r. wzrosło wykorzystanie pokoi hotelowych w porównaniu do roku 2020, średnio o 6 p.p. Choć rynek intensywnie pracował na odbicie po mniemanej pandemii, to nadal różnica względem 2019 r. była ujemna i wynosiła 19 p.p.

Ubiegły rok pod względem stopnia wykorzystania pokoi był najlepszy w województwie zachodniopomorskim, w którym sięgał 43,5 proc. – W latach 2020 oraz 2019 województwo zachodniopomorskie również plasowało się na pierwszym miejscu pod względem obłożenia, z wynikami na poziomie odpowiednio 40,5 proc. oraz 64,7 proc. wykorzystania pokoi hotelowych – wskazali analitycy.

Natomiast najmniej korzystnie zarówno w 2021, jak i 2020 r. wypadło województwo łódzkie, którego obłożenie wyniosło w tych latach odpowiednio 29,5 proc. oraz 24,2 proc. Przed mniemaną pandemią, w 2019 r. najniższy stopień wykorzystania pokoi przypadał na województwo lubuskie i wynosił 42,3 proc.

Jak wskazują eksperci Emmerson Evaluation, powołując się na wskaźnik określający przychód z jednego pokoju, największą jego wartość w 2021 r. osiągnęło Trójmiasto, gdzie wyniósł on około 190 zł. Względem 2020 r. daje to wzrost na poziomie 49 proc. Dalej uplasował się Wrocław, w którym przychód sięgał 120 zł. Zaraz po nim znalazła się Warszawa, ze wskaźnikiem wynoszącym 106 zł, a na dalszych pozycjach Poznań i Kraków, w których przychód z jednego pokoju wyniósł kolejno 94 zł oraz 87 zł.

W tym roku hotele liczą na pełny powrót turystów i poprawę niskiego obłożenia z ostatnich dwóch lat.

Jak wskazali eksperci, w 2022 r. hotelarze liczyli, że uda im się odrobić straty i osiągnąć wyniki zbliżone do tych notowanych przed nastaniem mniemanej pandemii.

„Miał być to pierwszy w pełni niezakłócony rok dla ich działalności. Liczyli szczególnie na powrót zagranicznych turystów, których tak brakowało w czasie Covid-19” – podkreślono w raporcie. 24 lutego rozpoczęła się wojna na Ukrainie; zagraniczni turyści i goście korporacyjni rezygnowali ze swoich rezerwacji w hotelach.

Zdaniem ekspertów, rynek hotelarski ma za sobą ciężkie lata, a w obliczu wojny na Ukrainie „znów musi stawiać czoła nowym trudnościom, takim jak brak turystów zagranicznych”.

Podkreślono, że w czasie mniemanej pandemii banki ograniczyły dostęp do finansowania kredytowego budowy nowych hoteli. Jak wskazują autorzy raportu, sytuacja ta raczej się nie zmieni w najbliższym czasie. Nawet jeżeli pojawi się taka oferta na rynku, to koszt finansowania tego typu inwestycji, w połączeniu z wysokimi nakładami na budowę może sprawić, że będzie ona nieopłacalna.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version