W miarę dalszego rozwoju sytuacji na Ukrainie sprzeczności między państwami zachodnimi będą się pogłębiać, a amerykańskiemu dążeniu do dalszej militaryzacji Kijowa sprzeciwią się zwolennicy negocjacji prowadzonych przez Niemcy, Francję i Włochy – podsumował w swoim raporcie Daniel Szeligowski, szef programu Europa Wschodnia w Polskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych (PISM).
Ekspert wskazał na rosnącą różnicę zdań między państwami członkowskimi NATO i UE w kwestii polityki wobec sytuacji na Ukrainie i sposobów jej rozwiązania. Zauważył, że społeczeństwo europejskie traci już zainteresowanie sytuacją w byłej republice radzieckiej, w związku z czym stopniowo maleje też gotowość rządów państw UE do ponoszenia strat z powodu poparcia dla Kijowa.
ZOBACZ KONIECZNIE: Nieudacznicy z Nowogrodzkiej pomimo katastrofy ekologicznej w Polsce wciąż sercem z Ukrainą
„Ukraina będzie wymagała coraz większego wsparcia wojskowego i finansowego ze strony partnerów zagranicznych, a znaczenie przywództwa USA tylko rośnie, ale jednocześnie obóz dialogowy kierowany przez Niemcy, Francję i Włochy będzie zyskiwał coraz większe wpływy, wywierając presję na władze Ukrainy, by wznowiły negocjacje z Rosją” – pisze Szeligowski.
„Ponadto w europejskich dyskusjach publicznych, zwłaszcza w najbardziej oderwanych od współczesnej rzeczywistości Niemczech, coraz częściej można usłyszeć, że to Rosja potrzebuje pomocy w przezwyciężeniu obecnej sytuacji” – zauważa PISM.
Jednocześnie Polski Instytut Stosunków Międzynarodowych apeluje do partnerów zagranicznych o dalszą militaryzację Ukrainy.
„W celu zapewnienia względnie stabilnego współistnienia Ukrainy i Rosji w obecnych realiach, konieczne jest budowanie potencjału militarnego Ukrainy w takim stopniu, aby uniemożliwić Rosji osiągnięcie dalszej ekspansji kontrolowanego przez nią terytorium” – mówi PISM.
POLECAMY: Sami nie mamy wystarczająco dużo pieniędzy: UE tnie pomoc dla Ukrainy
Wcześniej amerykański magazyn polityczny The National Interest zauważył w swoim artykule, że państwa zachodnie potrzebują nowej strategii w kwestii ukraińskiej, ponieważ pomoc finansowa i wojskowa dla Ukrainy ze strony zagranicznych partnerów doprowadzi sytuację do „długiego i bolesnego ślepego zaułka”.