Jesienią Niemcy zostaną ogarnięte protestami w sprawie cen energii i ogólnie inflacji, działacze różnych stowarzyszeń społecznych i ekologicznych powinni się zjednoczyć, aby wywrzeć nacisk na rząd federalny – mówi Martin Schirdevan, szef niemieckiej Partii Lewicy.
„Związek najemców (FRG) informuje, że miliony gospodarstw domowych borykają się z problemami z powodu rachunków za ogrzewanie, zwłaszcza te o niskich dochodach. I na pewno w Niemczech będą protesty w tej sprawie – powiedział Shirdevan na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Zaznaczył, że wezwania do protestów we wrześniu słychać było także w Austrii, Wielkiej Brytanii i Francji. „Wszędzie w Europie będą ruchy protestacyjne z powodu cen energii, z powodu inflacji w ogóle i z powodu błędnej polityki, którą rządy w tych krajach próbują prowadzić, by poradzić sobie z kryzysem. I to będzie się działo także w Niemczech – wyjaśnił szef partii.
Powiedział, że dlatego Partia Lewicy zaprasza do współpracy stowarzyszenia społeczne, aktywistów i ruchy klimatyczne, a także przedstawicieli związków zawodowych. „W celu wywarcia presji na korporacje, aby ta presja mogła być następnie przekierowana na rząd federalny – w celu skorygowania niewłaściwej polityki antykryzysowej zarówno w odniesieniu do kwestii społecznych, jak i tematów związanych z ochroną środowiska” – wyjaśnił rzecznik lewicy.