– Wszystko wskazuje na to, że w zasadzie jesteśmy w apogeum i w przyszłych tygodniach należy się spodziewać spadków zachorowań – przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski. Kolejna fala koronawirusa prawdopodobnie „przesunie się w czasie” i pojawi w Polsce później niż na jesień – oznajmił. Niedzielski nie wyklucza jednak czarnego scenariusza i przywrócenia „rozwiązań znanych z wcześniejszych okresów”.
– Według naszych analiz wzrost liczby zakażeń koronawirusem jest konsekwencją ostatnich trzech dni. Mamy kumulację po dłuższym weekendzie – oświadczył Adam Niedzielski.
– Kolejna ewentualna fala zostanie przesunięta w czasie na późniejszy okres. To nie jest tak, że będziemy obserwować eskalację zachorowań we wrześniu czy październiku, tylko raczej będzie przesunięcie w kierunku zimy – mówił. – Między szczytami kolejnego apogeum jest ok. 20 tygodni – przekazał.
Czy wróci obowiązek noszenia maseczek?
– Kiedyś to było jedyne narzędzie walki z pandemią, a teraz mamy te palety teraz zdecydowanie szersze. Są szczepienia, powoli pojawiają się leki. Narzędzia w postaci maseczek czy izolowania się nie są już aż tak skuteczne, jak te narzędzia, które mamy w tej chwili w ręku – powiedział Niedzielski, zapytany o powrót do noszenia maseczek.
W przypadku eskalacji liczby hospitalizacji, pacjentów znajdujących się pod respiratorami, zakażeń i zgonów, to możliwy byłby powrót do obowiązku noszenia maseczek. Minister zaznaczył jednak, nie ma w Polsce teraz takiej sytuacji.
– Mamy pewne scenariusze, którym przypisujemy prawdopodobieństwo. W tej chwili scenariusz najtrudniejszy zakłada, że obecna fala nie zaczyna maleć, a później we wrześniu mamy do czynienia z przyśpieszeniem covidowym. W tym scenariuszu będziemy przywracali różne rozwiązania, z którymi mieliśmy do czynienia we wcześniejszych okresach – oświadczył.