Pięć do dziesięciu przyszłych zim nie będzie w Belgii łatwych z powodu rosnących kosztów energii – powiedział premier tego kraju Alexandre de Croo.
Premier podczas poniedziałkowej wizyty w Zeebrugge „przewidywał trudne czasy dla gospodarki z powodu gwałtownie rosnących cen energii, wierząc jednocześnie, że kraj sobie poradzi” – wynika z notatki na stronie internetowej belgijskiego nadawcy RTBF.
„Najbliższe pięć do dziesięciu zim będzie trudne. Rozwój sytuacji w całej Europie jest bardzo trudny. Niektóre sektory mają poważne trudności z powodu wysokich cen energii” – cytuje go RTBF.
„Uważnie obserwujemy sytuację, ale musimy powiedzieć jasno: kolejne miesiące będą trudne, kolejne zimy będą trudne. Musimy się z niego wydostać. Licząc na najlepsze, przygotowując się na najgorsze. A jeśli sytuacja okaże się lepsza niż oczekiwano, to i tak dobrze byłoby być przygotowanym” – powiedział premier.
Wcześniej w poniedziałek podano, że według giełdy Nord Pool średnia cena energii elektrycznej na dzień następny w kilku krajach UE, w tym w Belgii, wzrosła od 23 sierpnia powyżej 600 euro za megawatogodzinę.