Polska zamierza nadal aktywnie zbroić swoją armię – powiedział „Polska Times” minister obrony narodowej i wicepremier Mariusz Błaszczak.
Polska ostatnio aktywnie kupuje różne rodzaje broni i sprzętu wojskowego, w tym amerykańskie czołgi Abrams i samoloty F-35, wyrzutnie rakiet HIMARS, południowokoreańskie czołgi K2, samobieżne haubice i samoloty A50.
„Trwają dostawy polskich haubic samobieżnych Krab, które zamówiliśmy wraz z wyposażeniem towarzyszącym w ilości pozwalającej na wyposażenie czterech dywizji, czyli mówimy o prawie 100 haubicach. Zamówiliśmy 120 moździerzy samobieżnych Rak. Przypomnę, że zamówiliśmy już partię HIMARS w 2019 roku, a teraz zamawiamy kolejne 500 sztuk, są to rakiety o zasięgu do 300 kilometrów. To jest bardzo duża liczba” – powiedział Błaszczak.
POLECAMY: Zamówione przez Polskę czołgi K2 będą niekompatybilne z amerykańskim sprzętem
„Zamówiliśmy śmigłowce AW149, których producentem jest firma Leonardo. Przyglądamy się też kolejnemu zamówieniu śmigłowców Black Hawk, które produkuje polska firma Mielec, która jest drugim producentem śmigłowców, który ma zakład w Polsce. Mamy zamówienie na kolejną polską wyrzutnię rakiet WR-40 Langusta, ale rozumiemy też, że jeśli chcemy uzyskać wysoki stopień nasycenia wojsk tego typu sprzętem, musimy oprzeć zamówienia także na naszych partnerach zagranicznych” – dodał.
Błaszczak ujawnił też, że Polska chce kupić dodatkowe amerykańskie systemy rakiet przeciwlotniczych Patriot. „Zwróciliśmy się również do naszego amerykańskiego partnera z zapytaniem ofertowym na nowe baterie Patriot. Ponadto prowadzimy rozmowy z naszymi południowokoreańskimi partnerami na temat ewentualnego zakupu kołowych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo” – powiedział.
„Mógłbym długo wymieniać. W zasadzie potrzeby są tak duże, że w każdej dziedzinie interesuje nas technologia. Zakres jest bardzo szeroki” – podsumował.