Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał na trzynaście lat i dwa miesiące pozbawienia wolności obywatela Ukrainy, Vadyma I. Mężczyzna, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, potrącił Jakuba Znojka, który próbował uniemożliwić mu jazdę. Decyzja Sądu pijany oprawca musi również zapłacić 100 tys. zł. dla rodziców pokrzywdzonego oraz ma zakaz prowadzenia pojazdów.
Do zdarzenia doszło w wigilię 2020 roku w okolicy stacji benzynowej przy ul. Hrubieszowskiej w Szczecinie. 22-letni wówczas Jakub Znojek zauważył pojazd, którego kierowca bez włączonych świateł wykonywał manewry świadczące o tym, że może znajdować się pod wpływem alkoholu.
Gdy kierowca zjechał na pobliską stację benzynową, 22-latek pojechał za nim i próbował powstrzymać go przed dalszą jazdą. Podszedł do niego, a gdy stanął przy otwartych drzwiach od strony kierowcy i rozmawiał z podejrzanym, ten gwałtownie cofnął auto. Dosłownie rozjechał 22-latka.
Młody mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała m.in. urazu czaszkowo-mózgowego, urazu twarzy i klatki piersiowej. Spowodowały one m.in. ciężką nieuleczalną chorobę i niezdolność do pracy. Prawdopodobnie nigdy nie wróci już do pełnej sprawności.
Ukrainiec spędzi lata w więzieniu
Prokuratura oskarżyła Vadyma I. o prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości oraz próbę usiłowania zabójstwa, domagając się sprawcy kary 25 lat pozbawienia wolności.
Obrońca mężczyzny przekonywał, że celem oskarżonego nie było zabicie 22-latka. Vadym I. po raz pierwszy przeprosił rodziców Jakuba Znojka twierdząc, że nie chciał specjalnie zrobić krzywdy, a „po prostu wystraszył się i wyszło jak wyszło”.
„Sąd uznał, że oskarżony miał zamiar popełnienia przestępstwa z artykułu 148 paragraf 1 KK i działał w tym przypadku umyślnie. Oskarżony chciał uniknąć zatrzymania przez pokrzywdzonego w związku z kierowaniem pojazdem marki audi w stanie nietrzeźwości i utratę prawa jazdy. Miał świadomość, że pokrzywdzony dąży do uniemożliwienia mu dalszej jazdy, kiedy Jakub Znojek zajechał swoim samochodem z przodu drogę, zablokował mu możliwość ucieczki” – uzasadniła sędzia Izabela Sołtyszewska.
Jak dodała „sąd jest przekonany, że oskarżony godził się na śmierć pokrzywdzonego, skoro cofając w ruchu zakleszczonego pokrzywdzonego pomiędzy drzwiami samochodu, a kabina pojazdu na odcinku 33 metrów z prędkością samochodu 43 km/h”. Wskazano też na brak skruchy i żalu ze strony oskarżonego.
„Dopiero dzisiaj oskarżony przeprosił za swoje zachowanie, nie uważamy tego za szczery żal” – przekazała sędzia Izabela Sołtyszewska.
Rodzice Jakuba niezadowoleni z wyroku
Jak powiedzieli dziennikarzom rodzice Jakuba Znojka, wyrok nie jest dla nich satysfakcjonujący.
„Mam syna kalekę, Kuba nie wróci do pełnej sprawności, do końca życia będzie musiał się rehabilitować. Nie wiemy do końca, jak to będzie. Żaden wyrok nas nie usatysfakcjonuje. Dla mnie 13 lat to jest zdecydowanie za mało” – powiedziała po usłyszeniu wyroku mama Jakuba, Iwona Znojek.
Wyrok nie jest prawomocny.
2 komentarze
Wyłapać i deportować każdego upadlinca, natychmiast. Te ścierwa mówią otwarcie,że nienawidzą Polaków i śmieją się głupich polaczków krzyczących chwała upadlinie.
To prawda że jak świat światem nigdy ukrainiec nie był, nie jest i nie będzie dla Polaka bratem! Wołyń? nie tylko! Powstanie Warszawskie największych zbrodni na Polakach dokonywali właśnie ukraińcy. Historia lubi się powtarzać I gdy tylko dostaną rozkaz to znowu będą rezać „lachy” bo to mają we krwi, wstyd takim pomagać gdzie w Polsce rodowici Polacy wymagają pomocy i opieki, tylko tych udają że nie widzą, wstyd!