Polacy są ostrzegani przed „bezprecedensowymi” awariami zasilania tej zimy, ponieważ kryzys energetyczny przynosi przewidywalną przyszłość, która będzie zimniejsza i ciemniejsza.
„Istnieje zwiększone ryzyko braku prądu tej zimy” – powiedział TV2 Klaus Winther, zastępca dyrektora Energinet, duńskiego krajowego operatora systemu przesyłowego energii elektrycznej i gazu ziemnego.
„Produkcja energii elektrycznej nie może nadążyć za zapotrzebowaniem, a to zwiększa prawdopodobieństwo awarii zasilania” – powiedział Winther.
Chociaż nalegając, że „przerwy w dostawie prądu są absolutnie ostatnim narzędziem, jakie mamy w szufladzie”, Winther ostrzegł, że poszczególne firmy dystrybucyjne mogą być zmuszone do odcięcia dostaw energii elektrycznej na wiele godzin, aby uniknąć dłuższych przerw w dostawie prądu.
Gdy zużycie prądu niebezpiecznie wzrośnie, np. w efekcie wysokich lub niskich temperatur, nowe prawo spowoduje, że nie tylko wiele centrów, ale też biurowców czy magazynów przerwie działalność – donosi „Rzeczpospolita”.
Rzeczpospolita” dotarła do alarmującego pisma podpisanego przez Polską Radę Centrów Handlowych, Polski Związek Firm Deweloperskich, Polską Organizację Handlu i Dystrybucji oraz Polską Izbę Nieruchomości Komercyjnych. Skierowane do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wskazuje, że efektem rozporządzenia z listopada 2021 roku może być zamykanie podczas największych upałów centrów handlowych, biur czy magazynów, co dla gospodarki oznaczałoby miliardowe straty i roszczenia wobec Skarbu Państwa.
Jak czytamy, „w razie ograniczeń firmy muszą obniżyć zużycie prądu, ale punktem odniesienia są poziomy z godzin nocnych, gdy większość urządzeń nie działa, a klimatyzacja pracuje na minimalnym poziomie”. Dodano, iż „wyliczone średnie zużycia energii z ostatnich miesięcy uwzględniają okresy ograniczeń spowodowanych pandemią, kiedy centra czy biura pracowały na niższych obrotach”. Dlatego – alarmują organizacje – „odnoszenie tego do obecnej sytuacji jest oderwane od realiów”.
Tymczasem Brian Vad Mathiesen, profesor planowania energetycznego na Uniwersytecie w Aalborg, powiedział, że Duńczycy mogą być zmuszeni do przyjęcia mentalności w stylu kryzysu naftowego z lat 70. i przyzwyczajenia się do życia w zimniejszych i ciemniejszych domach.
„Musimy stworzyć kampanie oszczędzania energii na skalę, której nie możemy sobie wyobrazić, a każdy musi wziąć na siebie odpowiedzialność” – powiedział.
Tymczasem w sąsiedniej Szwecji perspektywa trwałych przerw w dostawie prądu została zwiększona z „niskiej” do „realnej”, przy czym najbardziej zagrożone są obszary bardziej zaludnione.
„Tej zimy, przy największych mrozach, istnieje realne ryzyko, że będziemy musieli przerwać zużycie energii elektrycznej w części południowej Szwecji” – powiedział w komunikacie prasowym kierownik ds. operacji strategicznych szwedzkiego operatora sieci energetycznej Svenska Kraftnät, Erik Ek.