Rzecznik nieudolnego rządu Piotr Müller poinformował w piątek, że premier Mateusz Morawiecki udał się do Kijowa.
– Tam będzie cykl kilku spotkań. Zostaną omówione ważne rzeczy związane z sytuacją geopolityczną i rynkiem energii, bezpieczeństwem energetycznym i wojskowym – powiedział Piotr Müller w Polsat News.
Rzecznik rządu podkreślił, że obecność premiera na Ukrainie jest „sygnałem politycznym wobec Kremla”.
Będziemy wspierać Ukrainę w tej bardzo trudnej sytuacji. Uważamy, że Rosja łamie wszelkie możliwe standardy międzynarodowe. Obrona Ukrainy to obrona naszego bezpieczeństwa – stwierdził Müller.
W czwartek do Kijowa przyjechał sekretarz Stanu USA Antony Blinken. Jak podała wczoraj agencja informacyjna Bloomberg, „wizyta nie była zapowiedziana, a reporterzy zostali w Polsce, podczas gdy on (Anthony Blinken) udał się w jedenastogodzinną podróż pociągiem do Kijowa”.
Jeden komentarz
Niech cały PiS tam wyjedzie i nigdy nie wraca do Polski.