Zimą na drogach może być ślisko — po wstrzymaniu dostaw z Ukrainy i Białorusi brakuje soli. Firmy sprowadzają ją nawet z Afryki, a ceny szybują – możemy przeczytać we wtorkowym wydaniu „Pulsu Biznesu”.

„Drogowcy i kierowcy szykują się do zimy. Już po wybuchu wojny w Ukrainie przedsiębiorcy alarmowali, że w tym sezonie zabraknie soli do sypania na zaśnieżone drogi. Czarny scenariusz może się zmaterializować – zima za pasem, a problemów z zakupem soli nie udało się rozwiązać” – napisano w artykule.

Pogoda. Susza hydrologiczna w Polsce. Nadzieją śnieżna zima

Choć prognozy pogody mówią, że we wrześniu opady deszczu będą w normie, to wciąż jest to za mało, by poprawiła się sytuacja hydrologiczna w Polsce.

– Tych opadów powinno być więcej. Na zachodzie i w centrum Polski deficyt opadów wynosi od 1 do 3 miesięcy – powiedział Grzegorz Walijewski. Oznacza to, że w niektórych miejscach kraju deszcz powinien padać nawet 3 miesiące, żeby susza ustała.

Hydrolog podkreśla, że cała nadzieja w zimie. Aktualne modele pogodowe pokazują, że powinna być śnieżna. Według synoptyków pierwszy śnieg w Polsce spadnie już w listopadzie.

Przypomniano, że „w ubiegłym roku import różnego rodzaju soli do Polski sięgnął 1,12 mln ton, a sól drogowo-przemysłowa stanowiła około 63 proc.”.

„32-procentowy udział w imporcie miała Ukraina, 30-procentowy Białoruś, a 36 proc. Niemcy. Oprócz Niemiec do grona największych eksporterów soli w Unii Europejskiej należą Holandia i Hiszpania” – możemy przeczytać w gazecie.

Podkreślono, że „zdaniem Piotra Wawrzyka nowy kierunek importu mogą stanowić właśnie te dwa kraje”. Dodano, że „szansę dostrzega też w Kazachstanie”.

Zwrócono uwagę, że „działający w Polsce przedsiębiorcy szukają soli w zamorskich krajach”. – Próbowaliśmy kupić sól w Niemczech, ale nie ma możliwości jej zakontraktowania. Sprowadzamy więc sól aż z Afryki Północnej, gdzie jest dostępna bez problemu i nie jest droga – powiedział dyrektor generalny firmy Saferoad w Polsce Grzegorz Bagiński, cytowany w artykule.

– Cenę podnoszą jednak wysokie koszty transportu. Są też problemy z przewozem i przeładunkiem w portach – dodał.

– Płyną statki z solą z Afryki i Azji, ale jest duża obawa o to, że będą musiały czekać na rozładunek, bo priorytet ma węgiel. Firmy obawiają się też problemów z dostępnością taboru do transportu soli z portów – powiedziała gazecie prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD) Barbara Dzieciuchowicz.

Grzegorz Bagiński poinformował „Puls Biznesu”, że „na rynku pojawiają się oferty z ceną soli drogowej na poziomie 700-750 zł za tonę”. – To nawet trzykrotnie więcej niż w ubiegłym roku – podkreślił.

– Z prognoz wynika, że to nie koniec podwyżek i wkrótce ceny mogą przekroczyć nawet 800 zł za tonę – oceniła prezes OIGD Barbara Dzieciuchowicz.

sc:PAP

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

2 komentarze

  1. Śnieżna Zima…
    Mamy globalne Pseudo zieloni
    Powinni roztopić śnieg i ogrzać zmarznięte istoty
    W tam gupio gadam

Napisz Komentarz

Exit mobile version