Ceny energii oraz produktów żywnościowych rosną w zatrważającym tempie. W konsekwencji takiej polityki nieudaczników z Nowogrodzkiej wiele rodzinnych przedsiębiorstw zaczyna upadać. Jednym z takich jest łódzka piekarnia, która produkcję chleba rozpoczęła jeszcze przed II wojną. Niestety przegrała walkę z inflacją.
Wroński to najstarsza łódzka piekarnia. Okazuje się, że działała jeszcze przed II wojną światową. Piekarnia obecnie prowadzona była przez Stanisława Wrońskiego i jego żonę Izabelę Wrońską. Według Gazety Wyborczej niedawno właściciele postanowili zamknąć biznes. Głównym powodem okazała się szalejąca inflacja.
POLECAMY: Piekarnie na skraju bankructwa. Ogromny wzrost cen za gaz! Chleb będzie bardzo drogi
Popadliśmy w coraz trudniejszą sytuację, aż zrozumieliśmy, że musimy skończyć, bo inaczej pójdziemy z torbami i zamieszkamy pod gruszą – powiedziała dziennikowi Izabella Wrońska.
Poza tym kobieta zaznaczyła również, że była przygotowana na tę decyzję już wcześniej. Właściciele chcieli przekazać piekarnię innym członkom rodziny. Niestety nikt nie był tym zainteresowany.
Wiadomo było, że kiedyś trzeba będzie tę trudną decyzję podjąć. Dzieci, wnuki, krewni nie byli zainteresowani kontynuowaniem działalności, proponowaliśmy też pracownikom, by to przejęli jako spółdzielnię, ale też nie chcieli, czemu się nie dziwię – podkreśliła kobieta w rozmowie z dziennikiem
Wysokie ceny produktów
W wyniku szalejącej inflacji, właściciele piekarni byli zmuszeni do podniesienia cen produktów. Niestety klienci nie byli z tego powodu zadowoleni. Stanisław Wroński zaznaczył, że niekiedy pojawiały się o to pretensję. Poza tym klienci często porównywali ceny produktów z różnych miejsc i wybierali te tańsze.
POLECAMY: Piekarz z Katowic będzie musiał zamknąć piekarnie. „Nie mam czym rozpalić w piecu”
Poza tym właściciele zaznaczyli również, że prawie 50 – 60% obrotu przeznaczali na pensje 30 pracowników. W konsekwencji małżeństwo postanowiło zamknąć najstarszą łódzką piekarnię.
Piekarnia „Wroński” to niejedyne miejsce, które przegrało walkę z inflacją. Niestety obecnie jesteśmy świadkami wyjątkowo ciężkich czasów dla wielu rodzinnych przedsiębiorstw. Wysokie ceny surowców, energii, czy transportu uniemożliwiają dalsze prowadzenie biznesu. W konsekwencji wiele naszych ulubionych firm przestaje działać.
2 komentarze
nie kupujcie w lidlu, srajfurze, netto !!! chleba !!!
No właśnie! Należy kupować w małych piekarniach, a nie wspomagać ydozachód