Były prezydent USA Donald Trump powiedział na wiecu w Ohio, że jego następca Joe Biden opróżnia strategiczną rezerwę ropy naftowej, próbując maksymalnie obniżyć ceny paliw przed jesiennymi wyborami, i przewidział, że ceny benzyny znów gwałtownie wzrosną wraz z zakończeniem sezonu wyborczego.
Biały Dom uciekł się do rekordowych interwencji towarowych, aby zepchnąć w dół cenę benzyny, która tanieje przez 95 kolejnych dni i obecnie wynosi średnio 3,68 dolara za galon – o 1,33 dolara mniej niż jej czerwcowy szczyt.
POLECAMY: »Kim ona jest?« Francuzi byli wściekli po słowach von der Leyen o Rosji
„Wypełniłem te strategiczne rezerwy <…>, które nie były uzupełniane od lat. Zrobiłem to w odpowiedniej cenie, gdy była ona rekordowo niska. Wypełniłem, a on (Biden – red.) wykorzystuje je, by tuż przed wyborami obniżyć ceny tak bardzo, jak tylko może” – powiedział Trump.
„A zaraz po wyborach podwoją się i będą wyższe niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić” – przewidywał, dodając, że strategiczna rezerwa ropy służy do prowadzenia wojny, a nie wyborów.
W listopadowych wyborach środka kadencji Amerykanie całkowicie odnowią Izbę Reprezentantów i jedną trzecią Senatu. Obie izby Kongresu są obecnie kontrolowane przez Demokratów, politycznych przeciwników republikanina Trumpa.