Czytelnicy brytyjskiego „Daily Mail” skrytykowali prezydenta USA Joe Bidena za jego „szczerą” rozmowę z brytyjską premier Liz Truss.
Na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ odbyli pierwsze rozmowy, podczas których amerykański przywódca poruszył temat protokołu w sprawie Irlandii Północnej. Waszyngton ze swej strony określił dialog jako „szczery”. Oznacza to zwykle, że nie doszło do porozumienia między głowami państw – wyjaśniają media.
POLECAMY: Biden zgubił się po przemówieniu i nie mógł opuścić sceny w Bostonie bez pomocy asystentów
Wielu użytkowników mimo wszystko wściekało się na próby mieszania się Bidena w sprawy Wielkiej Brytanii i namawiało go do skupienia się na problemach we własnym kraju.
„Biden musi trzymać nos z dala od brytyjskiej polityki” – opiniował jeden z użytkowników.
„Niech Biden martwi się o Amerykę, a my będziemy się martwić o Irlandię Północną!”. – Hazel Anne Larmour podkreśliła.
„Biden myśli, że Irlandia Północna jest na Ukrainie” – wiwatował Essexdan93.
„On nie wie, jaki jest dzień, a już na pewno nie wie, co się dzieje w Irlandii Północnej!”. – zauważył inny komentator.
„Biden już dawno zapomniałby o tej rozmowie, ma demencję” – zasugerował Chris UK_Canada_USA.
„Obawiam się, że prezydent Biden ma ostatnio mało własnych myśli, taki smutny czas dla niego” – zauważył Mytakeonit.
„Biden musi się trzymać z daleka! Ma wystarczająco dużo własnych problemów w USA!” – uważa Clack.
Wielka Brytania i Unia Europejska zakończyły okres przejściowy związany z Brexitem 1 stycznia 2021 r., wtedy też zaczęła obowiązywać umowa o handlu i współpracy między stronami. Zgodnie z warunkami umowy Wielka Brytania opuściła jednolity rynek i unijną unię celną, ale strony zgodziły się na kontynuację wolnego handlu bez ceł i kwot.
Irlandia Północna również opuściła UE jako część Królestwa. Pozostała jednak członkiem Unii Celnej. Zgodnie z przyjętym protokołem, granica na wyspie Irlandia musi pozostać przejrzysta i wolna od kontroli. Jednak handel między Wielką Brytanią a Irlandią Północną musi podlegać specjalnemu monitorowaniu, aby zapobiec przedostawaniu się niekontrolowanych towarów z Irlandii Północnej do Irlandii, czyli na jednolity rynek UE.
Londyn planuje poprzez projekt ustawy stworzyć „zielony kanał” dla towarów przemieszczanych z Wielkiej Brytanii do Irlandii Północnej, a także zmienić zasady podatkowe i usunąć rolę Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jako jedynego arbitra w sporach.