Po rekordowo niskim spadku funta wobec dolara do 1,035 dolara, traderzy spodziewają się, że brytyjska waluta będzie dalej się deprecjonować – pisze Bloomberg.
„Myślę, że sytuacja będzie się tylko pogarszać, niestety. Nie chcę, żeby było gorzej. Zarabiam w tym kraju” – cytują media stratega inwestycyjnego Nomura International, Jordana Rochestera.
POLECAMY: Brytyjczycy zmuszeni do głodowania, aby zapłacić rachunki za prąd
Jak zauważa agencja, funt już do ubiegłego tygodnia znajdował się pod presją stałego wzrostu wartości dolara, częściowo dlatego, że wysokie ceny energii zwiększały deficyt handlowy Wielkiej Brytanii, a rosnące stopy procentowe Rezerwy Federalnej ściągały fundusze do USA. Spadek nasilił się po tym, jak rząd nowej premier Liz Truss ujawnił plany szerokich cięć podatkowych w obliczu spowalniającego wzrostu gospodarczego.
Funt skoczył we wtorek o 0,9 proc. do 1,0789 po tym, jak w ciągu ostatnich pięciu dni stracił 6,5 proc. Brytyjska waluta w połowie 2021 roku warta była około 1,4 dolara, a w 2008 roku dwa dolary. Ostatni raz funt był blisko jednego dolara w 1985 roku.