Mieszkańcy Ursynowa otrzymali ze szkoły od swoich dzieci niepokojące maile. Możemy z nich odczytać, że władze miasta wytypowały Szkołę Podstawową nr 343 jako jedno z centrów dystrybucji jodku potasu wśród mieszkańców Ursynowa na wypadek skażenia radioaktywnego.

W ostatnich dniach Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wysłała do wszystkich komend straży pożarnej w kraju zapasy jodku potasu.

Warszawa. SP 343 na Ursynowie wytypowana na centrum dystrybucji jodku potasu

– Potencjalnie jakieś uderzenie w elektrownię mogłoby doprowadzić do awarii i w konsekwencji do skażenia radioaktywnego, powstania chmury radioaktywnej, która mogłaby przejść do Polski, więc postanowiliśmy wyprzedzająco przeprowadzić taką akcję, wstęp do profilaktyki jodowej – podkreślił na antenie Radia Zet wiceminister spraw wewnętrznych, Błażej Poboży.

Według ustaleń portalu „fakt”, w Warszawie wytypowano już pierwsze szkoły, które mają posłużyć jako centra kolportujące jodek potasu wśród mieszkańców na wypadek zagrożenia. Jedną z nich ma być Szkoła Podstawowa nr 343 na Ursynowie.

Tabletki z jodkiem potasu trafiają do szkół

W ostatnich dniach, w związku z sytuacją w Ukrainie i walkami w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej tabletki z jodkiem potasu, hamujące wchłanianie radioaktywnego jodu-131 trafiają do komend straży pożarnej, są również rozprowadzane w szkołach.

Środek chroniący przed efektami promieniowania ma być rozdawany w szkołach. Sprawę mają koordynować samorządy.

Ma to związek z rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – są to rutynowe działania z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności. Ponieważ na efekty radiacji najbardziej narażone są dzieci, tabletki trafiają również do szkół. W tym przypadku liczy się bowiem czas podania – tabletki powinny zostać przyjęte jak najszybciej od momentu ogłoszenia stanu zagrożenia.

Tabletka z jodkiem potasu dla każdego ucznia

„Rzeczpospolita” poinformowała, że jodek potasu miałby być dystrybuowany w szkołach. Zaangażowani mogą być w to dyrektorzy szkół. Gazeta powołuje się na informacje napływające od nich do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Deklaracja zgody na przyjęcie przez dziecko jodku potasu w razie zagrożenia. sc: edziecko/twitter

POLECAMY: Warszawa przygotowuje do rozesłania jodek potasu na wypadek zagrożenia

– Informują nas o spotkaniach, podczas których są zobowiązywani przez gminy do dystrybucji tabletek w przypadku ewentualnego zagrożenia. Niektórzy słyszą, że na taką dystrybucję będą mieli sześć godzin od ogłoszenia alarmu, choć nie ma pewności, czy procedura wszędzie będzie taka sama – poinformował dyrektor biura OSKKO Marek Pleśniar.

Magistrat potwierdził prowadzenie „przygotowań do dystrybucji tabletek, zawierających jodek potasu, na wypadek wystąpienia zagrożenia radiacyjnego”. O prowadzonych w tej sprawie rozmowach mówił Jakub Leduchowski, rzecznik Urzędu m.st. Warszawy. – Powyższe jest realizowane przez ratusz w ścisłej koordynacji z urzędami dzielnicowymi – oświadczył.

Rodzice otrzymali niepokojące maile

„W związku z przygotowaniami Miasta Stołecznego Warszawy na ewentualne zagrożenie radiacyjne, wynikające z uwolnienia do atmosfery radioaktywnego izotopu jodu J-131, Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy przekazało m.in. szkołom plan dystrybucji tabletek jodku potasu na wypadek wystąpienia zagrożenia i zapobieżenia lub zminimalizowania jego skutków. SP 343 została wskazana jako punkt dystrybucji tabletek jodku potasu dla mieszkańców” – czytamy w wiadomości, jaką w środę 27 września otrzymali rodzice uczniów placówki.

W dalszej treści maila poinformowano, że tabletki mogą być wydawane jedynie osobom pełnoletnim zameldowanym w Warszawie, zgodnie z należnymi dawkami. Do wiadomości dołączono ulotkę informacyjną na temat jodku potasu – czym jest, kiedy i w jakich dawkach się go stosuje oraz kto nie powinien go zażywać.

„Teraz naprawdę się boję”

– Jak przeczytałam maila ze szkoły, to aż mi się gorąco zrobiło – mówi Faktowi mama jednego z uczniów, która otrzymała dziś wiadomość mailem. – Dotąd wypierałam katastroficzne myśli z głowy, ale teraz naprawdę się boję. To wszystko wydaje się coraz bardziej realne – zaznacza.

Jakub Leduchowski, zastępca rzecznika prasowego Urzędu m. st. Warszawy, przyznał w rozmowie z Faktem, że punkty ewentualnej dystrybucji jodku potasu rzeczywiście zostały już wytypowane.

Wyznaczono 624 punkty w Warszawie

– Punktów, w których będzie dystrybucja – ale podkreślam, że będzie to miało miejsce wyłącznie wtedy, kiedy władze centralne podejmą taką decyzję, na razie jej nie ma – jest w Warszawie 624. Co do zasady w większości są to szkoły, dlatego że ich infrastruktura pozwala na obsługę większej liczby mieszkańców – podkreśla dla portalu „Fakt”Leduchowski.

Jak dodał, akcja przygotowawcza do zagrożenia radioaktywnego została opracowana już pięć lat temu.

– Od tego czasu systematycznie ją aktualizujemy m.in. o nowe punkty dystrybucji, bieżące szacowane zapotrzebowanie oparte o dane demograficzne. Więc to nie jest żadne novum. Z tego, co przekazują nam władze, ryzyko jest minimalne żeby trzeba było wdrożyć to w życie – przekazał zastępca rzecznika prasowego Urzędu m. st. Warszawy.

Jodek potasu – do czego służy?

Obok pozamedycznych zastosowań, jodek potasu jest składnikiem płynu Lugola. Doskonale pamiętają go osoby, które w 1986 roku śledziły doniesienia prasowe na temat wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu, w dawnym ZSRR. Płyn podawany był, by zapobiec wchłanianiu radioaktywnego izotopu jodu z opadów promieniotwórczych po wybuchu. Nadwyżki jodu przyjmowane z płynem Lugola miały powstrzymać wbudowywanie radioaktywnych izotopów w hormony tarczycowe. Brak tych działań mógł doprowadzić do nowotworów tarczycy. Jak się później okazało, przyjmowanie płyny Lugola w 1986 nie było konieczne. Działanie podjęto wówczas profilaktycznie, brakowało wtedy rzetelnych informacji na temat katastrofy, jej przebiegu i skali skażenia.

UWAGA!

Jedną z firm produkującą tabletki z jodkiem potasu, jakie są dystrybuowane do szkół, jest firma pracująca na doustną „szczepionki” COVID.

sc:fakt

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Jeden komentarz

  1. Wmawiają nam , że Polfa Tarchomin jest producentem jodku. Natomiast na liście leków jakie produkuje w ogóle nie ma jodku. Druga firma, którą podają jako producenta zlikwidowała działalność gospodarczą w 2021r. Czy jeszcze czegoś nie rozumiesz?

Napisz Komentarz

Exit mobile version