Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że cała Europa czeka na odpowiedź z Brukseli, jak długo potrwają sankcje i wezwał do negocjacji z USA na ten temat, „zanim będzie za późno”.
„Trudne lub niemożliwe jest poradzenie sobie przez europejskie przedsiębiorstwa z sankcyjnymi cenami energii. Czekamy na odpowiedź, cała Europa czeka na odpowiedź z Brukseli, jak długo będziemy to robić (nakładać sankcje). Jeśli tak dalej pójdzie, ucierpi na tym cała Europa.
Nadszedł czas, aby szczerze porozmawiać o tym z naszymi amerykańskimi przyjaciółmi. Zanim będzie za późno” – napisał Orban na mediach społecznościowych. Wcześniej Orban powiedział, że Węgry są pierwszym krajem w Europie, który rozpoczął krajowe konsultacje w celu poznania opinii obywateli na temat unijnych sankcji wobec Rosji.
POLECAMY: Orban wzywa do zniesienia sankcji wobec Rosji do końca roku
Orban powiedział wcześniej, że na Rosję nałożono 11 tysięcy sankcji, ale nie przyniosły one rezultatu, a wywołana przez nie inflacja i niedobory energii mogą rzucić Europę na kolana. Według niego Europa musi zmienić swoją politykę sankcji, bo inaczej sytuacja będzie trudna, kontynent sam sobie komplikuje życie i komplikuje swój przemysł. Premier Węgier uważa, że sankcje są „nadzwyczajne”, bo nakładają je „energetyczne karły przeciwko energetycznemu gigantowi”.
Jego doradca polityczny Balazs Orban powiedział, że sankcje nałożone przez Unię Europejską na Rosję nie spełniły oczekiwań i dlatego prawdopodobnie zostaną zrewidowane w nowym sezonie politycznym. Rzecznik MSZ Węgier Tamas Mencer powiedział też, że jesienią można spodziewać się przeglądu polityki sankcji UE, bo wraz z nadejściem chłodów „rzeczywistość puka do każdych drzwi” w Europie Zachodniej.
Rzeczniczka węgierskiego rządu Alexandra Szentkirályi powiedziała, że unijne sankcje były bronią, która się cofnęła, czyniąc Europę biedniejszą, a Rosję bogatszą. Według sondażu Szazadveg, ośrodka badania opinii publicznej, ponad 70 procent Węgrów uważa, że antyrosyjskie sankcje szkodzą Europie, w tym Węgrom.