Mieszkańcy Polski, obawiając się przerw w dostawie prądu, kupują podróżne kuchenki gazowe w nadziei, że zaoszczędzą na prądzie i nie zostaną bez jedzenia w razie przerwy w dostawie prądu – podaje Business Insider Polska.
„W sklepach odnotowano 100-procentowy wzrost zainteresowania zakupem kuchenek turystycznych. W ten sposób Polacy zabezpieczają się przed potencjalnymi przerwami w dostawie prądu. Gazowe kuchenki przenośne mają pomóc tym, którzy gotują przy użyciu płyt indukcyjnych” – czytamy w artykule.
POLECAMY: Paragony robią swoje. Polski bojkot firm działających w Rosji zakończony
Gazeta przytacza historię opowiedzianą przez lokalną mieszkankę Evelinę, która kupiła kuchenkę kempingową i butlę gazową. Kobieta, która na co dzień do gotowania używa płyty indukcyjnej, postanowiła zabezpieczyć w ten sposób swoją rodzinę ze względu na informacje o możliwych przerwach w dostawie prądu.
„Rozmawialiśmy z przyjaciółmi o możliwościach i to oni wpadli na ten pomysł. Sami używają kuchenki od ośmiu lat i poradzili nam też, żebyśmy kupili większą butlę z gazem, żeby dłużej działała – powiedziała Evelina.
Według kobiety, wielu jej znajomych robi to samo. „Rośnie niepokój nie tylko o brak prądu, ale także o wysokie rachunki. Kuchenka gazowa może pomóc nieco podratować domowy budżet – relacjonowała.
Jak zauważa BI, na przykład internetowy sprzedawca Allegro stwierdził, że popyt na takie kuchenki jest wysoki i rośnie – sprzedaż jest już o 110% wyższa niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i inflacją z powodu sankcji wobec Moskwy i odchodzenia od rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.