Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku we wrześniu 2022 r. wzrosły o 17,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. To najwyższy odczyt od lutego 1997 r. Inflacja kolejny raz przebiła oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu, ale nie aż tak wysokiego.
„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku we wrześniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,2 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,6 proc.” – podał Główny Urząd Statystyczny. Inflacja w sierpniu br. wyniosła 16,1 proc. rok do roku, a w lipcu odnotowano wzrost cen na poziomie 15,6 proc.
Według wyliczeń GUS, ceny nośników energii wzrosły aż o 44,2 proc., żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 19,3 proc., a paliwa do prywatnych środków transportu o 18,3 proc. Szczegółowe dane odnośnie zmian cen we wrześniu 2022 roku zostaną przedstawione w połowie października.
Takiej drożyzny w Polsce nie było od ponad dwóch dekad. Ostatni raz wskaźnik inflacji był na zbliżonym poziomie w 1997 r. (ponad 18 proc.). Wyniki GUS przekroczyły nawet najbardziej pesymistyczne prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się, że inflacja we wrześniu nie przekroczy poziomu 17 proc
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynik inflacji „znacząco zawyżyły rosnące ceny węgla dla obiorców indywidualnych – cenniki z kopalń wskazują, że przez miesiąc ceny wzrosły o 25-40 procent”. „Presja inflacyjna jest wciąż obecna w gospodarce – szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła do 10,5 procent” – dodano.
W ocenie PIE „kolejne miesiące przyniosą niższe wyniki”. „Obawy przed globalną recesją powodują spadek cen ropy naftowej. Koszt baryłki ropy Brent obniżył się przez miesiąc z ponad 100 do 87 USD. W efekcie w najbliższych miesiącach będziemy obserwować spadek cen na stacjach paliw” – prognozują analitycy Instytutu.
Wielu obserwatorów gospodarki, w tym niektórzy członkowie RPP, zapowiadali, że po sierpniowym szczycie, inflacja będzie się obniżała w kolejnych miesiącach. „Nasze szacunki nie potwierdzają takiego scenariusza” – konstatują eksperci ING Banku Śląskiego. To może pchnąć Radę do jeszcze jednej podwyżki stóp, choć sopockie zapowiedzi prof. Glapińskiego mówiły, że cykl podwyżek skończy się we wrześniu.
sc:tvn24
Jeden komentarz
Jak oni liczą tą inflacje skoro za prawie wszystkie produkty spożywcze place dwa razy większą cene niz rok temu?