Elżbieta Witek unika przesłuchania w charakterze świadka przed Najwyższą Izbą Kontroli. Marszałek Sejmu nie chce również płacić kar nałożonych przez organ kontroli za brak stawiennictwa.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek trzykrotnie nie stawiła się w Najwyższej Izbie Kontroli, gdzie miała zostać przesłuchana w charakterze świadka w sprawie kontroli badającej rządowy program „Polskie Szwalnie”. Za to została ukarana trzema grzywnami w wysokości 3010 złotych każda. Kar jednak nie uiściła.

Radio RMF FM ustaliło, że marszałek Sejmu złożyła skargę kasacyjną na niekorzystną dla niej decyzję sądu administracyjnego dotyczącą pierwszej z kar. Najwyższa Izba Kontroli zdecydowała, że do czasu rozstrzygnięcia kasacji, postępowanie egzekucyjne nie będzie wszczynane. Zapewne Elżbieta Witek zaskarży również pozostałe grzywny.

NIK chce wyjaśnień od Elżbiety Witek

NIK chce wyjaśnić, czy prawdą jest, że Elżbieta Witek lobbowała, aby do programu „Polskie Szwalnie” włączyć firmę Modesta, kierowaną przez Modestę Rzepecką. Takie doniesienia pojawiły się w mailach ze skrzynki Michała Dworczyka. Przypomnijmy, że polskie firmy uszyły 178 mln maseczek, ale większość z nich nie spełnia norm sanitarnych.

Tajemnicza sprawa Polskich Szwalni

Zeznania, od których z całą mocą ucieka Marszałek Sejmu, dotyczą programu Polskie Szwalnie. To program, który powstał w kwietniu 2020 roku i miał zwiększyć dostęp do maseczek chroniących przez COVID-19. W jego ramach polskie firmy uszyły aż 178 mln maseczek. Jednak wiele z nich nie spełniało norm, a całość inwestycji pochłonęła aż 258 mln zł z budżetu państwa.

Sprawą zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli po tym, jak ujawniono treść mail ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Wynikało z nich, że Elżbieta Witek miała lobbować jedną z prywatnych firm. Marszałek Sejmu miała przekazywać Dworczykowi kontakty do firmy, która chciała być bezpośrednim dostawcą maseczek w rządowym programie Polskie Szwalnie. Między innymi ta lobbowana firma została wybrana do tego projektu.

Sprawa wydawała się być podejrzana dla NIK-u, stąd wezwanie do złożenia wyjaśnień w sprawie. Jednak w siedzibie Najwyższej Izbie Kontroli stawił się jedynie Michał Dworczyk, przy czy zaznaczył, że NIK dopuściła się błędów formalnych wzywając go na przesłuchanie. Jego wizyta była błyskawiczna, bo trwała kilka minut. Z kolei, Elżbieta Witek skutecznie omija siedzibę organu przy ul. Filtrowej 57 w Warszawie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

4 komentarze

  1. Bezczelny sontag zniknijn z Polski. Ty bydlaku ilu zabiłeś dzięki pseudoszczepionce? Tyle ile zabiliście to tyle razy was zaszczepić

  2. Przypomnę, że przez dwa lata okupowane są tereny Nadleśnictwa Stuposiany i Nadleśnictwa Bircza. Parasol ochronny terrorowi mafii ekologistycznej dają przedstawiciele najwyższych władz: ministrowie, premierzy, prokuratorzy, komendanci policji.
    Władza, która nie przestrzega praw, prowadzi do destrukcji państwo. Niszczy morale w społeczeństwie. Zasługuje na karę.
    Nie zasługuję na wiarę i wykonywanie stanowionych przez tę władzę praw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version