Robimy to, co państwo w takiej sytuacji powinno robić ale na dziś zagrożenie jest minimalne – powiedział we wtorek wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki podczas konferencji dotyczącej dystrybucji tabletek zawierających jodek potasu. Wskazał, że tabletki obecnie są w ponad 100 urzędach gmin regionu.

Warmińsko-mazurskie

„Tabletki z jodkiem potasu znajdują się obecnie w ponad 100 urzędach gminy w województwa warmińsko-mazurskiego. Chodzi o to, by preparat był możliwie najbliżej mieszkańców, gdy zajdzie potrzeba podania go w razie wystąpienia skażenia radioaktywnego” – powiedział podczas konferencji wojewoda Chojecki.

Podkreślił, że w zależności od możliwości samorządów preparaty zostaną przetransportowane do miejsc dystrybucji czyli np. szkół, gminnych ośrodków kultury, ośrodków zdrowia, Ochotniczych Straży Pożarnych, aptek czy do sołtysów. Tam pozostaną do momentu ewentualnego sygnału ze strony centralnych organów państwa, by taki preparat przekazać mieszkańcom.

W regionie wyznaczono 456 miejsc dystrybucji. Obowiązek podania do wiadomości lokalizacji punktów spoczywa na gminach, ale Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki także przekaże listę punktów dystrybucji.

Wojewoda wskazał, że w regionie jest wystarczająca liczba tabletek czyli ponad 2 mln, zdecydowanie większa niż liczba mieszkańców. W województwie warmińsko-mazurskim mieszka 1 mln 420 tys. osób. Dodatkowo Ukraińcom uciekającym przed wojną wydano 26 tys. numerów Pesel. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że tylu Ukraińców mieszka na Warmii i Mazurach, ponieważ mogli przenieść się do innych regionów.

Jak wyjaśnił wojewoda, do każdego wydanego preparatu dołączona zostanie ulotka z rekomendacjami. Podkreślił, że jeśli ktoś miałby jakiekolwiek wątpliwości może skonsultować się z lekarzem rodzinnym.

W razie podania sygnału o rozpoczęciu wydawania tabletek, dystrybucja będzie „ślepa” to znaczy nie będzie konieczność przedstawiania jakichkolwiek zaświadczeń, podawania numeru Pesel. Każdy kto przyjdzie do miejsca wydawania tabletek, taką otrzyma – dodał.

„Robimy to, co państwo w takiej sytuacji powinno robić, ale na dziś jest minimalne zagrożenie” – wyjaśnił wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało przed dwoma tygodniami komunikat na temat dystrybucji jodku potasu. „W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu” – czytamy w informacji resortu.

Enerhoatom, operator ukraińskich elektrowni jądrowych, poinformował wcześniej, że wojska rosyjskie ostrzelały Południowoukraińską Elektrownię Atomową w obwodzie mikołajowskim.

Państwowa Agencja Atomistyki podała, że ostrzał Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej nie zniszczył systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego. „W wyniku ostrzału nastąpiła krótkotrwała przerwa w dostawie prądu, uszkodzone zostały szyby w oknach budynków elektrowni. Wszystkie trzy bloki siłowni pracują normalnie” – wyjaśniła PAA.

Pomorskie

Samorządy na Pomorzu otrzymały tabletki zawierające jodek potasu. „Każdy samorząd przygotował plan ich dystrybucji” – poinformował we wtorek wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

Tabletki z jodkiem potasu trafiły w ubiegłym tygodniu do regionów w całym kraju z rządowej Agencji Rezerw Materiałowych. W razie potrzeby będą one dystrybuowane wśród mieszkańców poprzez samorządy lokalne.

„Dystrybucja jodku potasu była kilkuetapowa. Tabletki zostały przekazane z Agencji Rezerw Materiałowych do magazynu wojewódzkiego. Tam zostały podzielone na poszczególne gminy, a następnie przekazane do Komend Powiatowych Państwowej Straży Pożarnej. Stamtąd zostały wydane samorządom. Każdy samorząd na Pomorzu przygotował plan ich dystrybucji” – wyjaśnił wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

Podkreślił, że działania w ramach zarządzania kryzysowego zostały wdrożone prewencyjne.

„Analizy, które zostały przeprowadzone w zakresie możliwej awarii elektrowni jądrowej w Zaporożu wskazują, że w tej chwili zagrożenie praktycznie nie istnieje, ale działając zapobiegawczo postanowiliśmy przeprowadzić dystrybucję do najniższego poziomu, czyli do punktów, z których ten związek chemiczny może być przekazywany mieszkańcom” – dodał.

Dyrektor Wydziału Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim dr Jerzy Karpiński zaznaczył, że w sytuacji kryzysowej tabletek zawierających jodek potasu nie zabraknie. Wyjaśnił też, że poszczególne powiaty i gminy będą informowały o lokalizacjach punktów bezpłatnego odbioru tabletek.

„Ilość tabletek przygotowanych dla województwa dwukrotnie przekracza liczbę mieszkańców, a wojewoda pomorski wystąpił o dodatkowe rezerwy, żeby dla nikogo ich nie zabrakło. Także dla turystów i cudzoziemców, przebywających na trenie województwa pomorskiego” – powiedział.

Świętokrzyskie

Do świętokrzyskich samorządów trafiło ponad 1,7 mln tabletek jodku potasu – poinformował w poniedziałek wojewoda Zbigniew Koniusz. Nie ma na razie realnego zagrożenia i wszystko wskazuje na to, że będzie to akcja podejmowana jako tak zwana wczesna profilaktyka – dodał.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że w ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, do jednostek Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu. Podkreślono, że jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego.

„Na wschodzie sytuacja jest na tyle niestabilna, że możemy spodziewać się różnych scenariuszy. Jako przeciwdziałanie ewentualnym skutkom pojawienia się opadu radioaktywnego, przyjęto pewną strategię postępowania” – powiedział w poniedziałek wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

Zaznaczył, że działanie podjęte przez rząd jest prewencyjne i wyprzedzające. „Nie ma na razie realnego zagrożenia i wszystko wskazuje na to, że będzie to akcja podejmowana jako tak zwana wczesna profilaktyka – w sensie przekazania pewnej liczby tabletek jodu już na poziomy samorządów” – dodał wojewoda.

Podkreślił, że tabletek z jodkiem potasu przekazanych do regionu jest więcej, niż wynosi populacja województwa: jest to 1 mln 700 tys. dawek.

„Z Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych otrzymaliśmy zapotrzebowane ilości jodku w postaci tabletek. Został on już przekazany do magazynów powiatowych, a obecnie jesteśmy na etapie przekazywania go do magazynów gminnych. Dodatkowo zwiększamy rezerwę wojewody z powodu migracji osób, np. uczących się u nas, czy przebywających w szpitalach. Jest to wszystko możliwe do przewidzenia – będzie pula tabletek dodatkowych, gdyby samorząd takie zapotrzebował” – powiedział.

Jest już także określona większość punktów wydawania tabletek jodku potasu, wskazanych przez samorządy. W województwie świętokrzyskim będzie takich miejsc prawie tysiąc. „Mam nadzieję, że punkty te nigdy nie będą użyte. Obecnie nic nie wskazuje na to, by sytuacja, do jakiej się przygotowujemy, miała nastąpić w najbliższym bądź przewidywalnym czasie” – podkreślił wojewoda.

Jak poinformowała dr Agnieszka Walczyk, wojewódzki konsultant w dziedzinie endokrynologii, w przypadku zagrożenia skażeniem radioaktywnym, tabletki z jodkiem potasu mają przede wszystkim uchronić przed negatywnym działaniem jodu promieniotwórczego, który jest szkodliwy zwłaszcza dla tarczycy. „Z punktu widzenia medycznego, jeżeli nie doszło do narażenia na jod radioaktywny, nie ma wskazań, ani potrzeby przyjmowania tabletek z jodkiem potasu” – wskazała.

Dr Walczyk zwróciła uwagę, że skuteczna dawka ochronna jodku potasu dla osoby dorosłej, to 100 miligramów, czyli dwie tabletki, dla dzieci do 12. roku życia jest to 50 miligramów, natomiast dzieci młodsze mogą przyjąć pół tabletki, natomiast dawka odpowiednia dla noworodków to 12,5 miligrama. Ograniczeniem w przyjmowaniu tabletek z jodkiem potasu są choroby tarczycy.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało w przed dwoma tygodniami komunikat na temat dystrybucji jodku potasu. „W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu” – czytamy w informacji resortu.

Lubelskie

Zamykamy proces typowania, weryfikacji punktów dystrybucji jodku potasu na poziomie gmin i powiatów – powiedział w poniedziałek wojewoda lubelski Lech Sprawka. Dodał, że preparaty znajdują się w magazynach gminnych i w przypadku zagrożenia będą wydawane wszystkim, którzy się po nie głoszą.

Wojewoda lubelski podczas konferencji prasowej w poniedziałek powiedział, że preparaty z jodkiem potasu znajdują się już w magazynach gminnych i w przypadku zagrożenia zostaną przekazane do punktów wydawania mieszkańcom.

„Dzisiaj zamykamy proces typowania, weryfikacji punktów dystrybucji na poziomie gmin i powiatów” – podał Sprawka. Dodał, że termin nadsyłania do wojewody wykazów zewnętrznych punktów dystrybucyjnych i jednostek organizacyjnych, w którym wydawane mają być preparaty upłynął w poniedziałek o godz. 10. Natomiast ich adresy zostaną upublicznione w tym tygodniu przez Urząd Wojewódzki i jednostki samorządu terytorialnego.

Odpowiadając na pytanie mediów stwierdził, że punktów dystrybucji w województwie będzie kilka tysięcy i o ich lokalizacji decydują samorządy.

Wojewoda podał, że osoby pełnoletnie będą mogły pobierać preparaty dla całej rodziny, a przy ich wydawaniu nie przewidziano rejonizacji. „Wydajemy preparaty wszystkim tym, którzy się do punktów zgłoszą” – powiedział, dodając, że do punktów będą mogli się zgłaszać zarówno mieszkańcy województwa lubelskiego, jak i innych regionów, obywatele innych państw i uchodźcy z Ukrainy. Dystrybucja nie podlega przepisom prawa farmaceutycznego, nie wymaga recepty i nie musi się odbywać w obecności osoby z kwalifikacjami medycznymi.

Zaapelował do mieszkańców, żeby nie przyjmowali jodku potasu profilaktycznie, ponieważ nie ma on takich właściwości i można w ten sposób sobie zaszkodzić. „Przyjmujemy preparat dopiero wtedy, kiedy jest ogłoszony z poziomu centralnego stan zagrożenia radiacyjnego” – powiedział Sprawka.

Mówiąc o liczbie zmagazynowanych preparatów przyznał, że nie poda konkretnych danych, natomiast zabezpieczono ich znacznie więcej niż wynosi liczba mieszkańców województwa.

Jak wyjaśnił, preparaty będą wydawane także osobom powyżej 60. roku życia i innym, u których występują przeciwskazania medyczne ze względu na stan zdrowia (np. choroby tarczycy) i przyjmującym inne leki. W takiej sytuacji, zaapelował wojewoda, przed przyjęciem preparatu konieczna jest konsultacja z lekarzem rodzinnym bądź farmaceutą.

Preparaty dla osób niepełnoletnich będą wydawane ich rodzicom lub opiekunom. Wojewoda wyjaśnił, że osoby niepełnoletnie powinny przyjąć produkt leczniczy pod nadzorem rodzica, opiekuna lub osoby wykonującej zawód medyczny. Jak podkreślił, preparat nie może być podawany niepełnoletnim bez wiedzy rodzica lub opiekuna.

Mówiąc o uczniach szkół przyznał, że w niektórych placówkach w innych województwach rozpoczęto zbieranie od rodziców zgód na podanie dzieciom jodku potasu, natomiast w tej chwili, zdaniem wojewody, nie ma podstaw do zbierania takich zgód. „Absolutnie nie ma w tej chwili podstawy do tego, żeby na poziomie szkół czy przedszkoli już zbierano jakiś rodzaj zgód. W odpowiednim momencie o tym będą decydować rodzice” – podkreślił.

Sprawka powiedział, że zwrócił się do starostów z prośbą o przygotowanie ewentualnej dystrybucji jodku potasu wśród pacjentów, pensjonariuszy i pracowników specyficznych jednostkach organizacyjnych (np. szpitalach, domach pomocy społecznej, zakładach opiekuńczo-leczniczych).

„Dystrybucja oczywiście obejmuje dystrybucję wśród pacjentów, którym można podawać ten preparat. Jeżeli będzie wola kierownika jednostki organizacyjnej, może to być również dystrybucja wśród pracowników” – wyjaśnił.

Mówiąc o możliwościach pojawienia się zagrożenia radiacyjnego stwierdził, że źródeł skażenia jest stosunkowo niewiele i ważne jest, żeby przygotowaniom do ewentualnej dystrybucji jodku potasu nie towarzyszyła atmosfera paniki. Zdaniem wojewody, akcja ma uspokoić i zapewnić mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa.

Podlaskie

Nie ma w tej chwili zagrożenia skażeniem radiologicznym, dystrybucja jodku potasu do punktów w całym województwie, to działania prewencyjne – powiedział w poniedziałek wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Eksperci zaapelowali, aby profilaktycznie nie zażywać jodku potasu.

Wojewoda podlaski razem ze specjalistami w dziedzinie endokrynologii i medycyny nuklearnej poinformował na zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej o przygotowaniach do wydawania mieszkańcom jodku potasu w przypadku skażenia radiologicznego.

„Chcę podkreślić, że w naszym województwie, tak jak w całym kraju, zagrożenia nie ma, te działania są podejmowane planowo, prewencyjnie, tak, abyśmy byli przygotowani do ewentualnego, jak najszybszego wydania tego jodku potasu” – powiedział wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Mówił, że przygotowania do dystrybucji jodku potasu rozpoczęły się w Podlaskiem na początku września. Poinformował, że tabletki z jodkiem potasu z wojewódzkiego magazynu zarządzania kryzysowego za pośrednictwem powiatów trafiły do gmin, a te dystrybuują je do tzw. punktów wydawania.

Takich punktów na terenie województwa wstępnie jest ponad 400, z czego w stolicy województwa, w Białymstoku ma być ich ok. 80. „To były działania planowe, w ramach zarządzania kryzysowego” – mówił. Dodał później, że obecnie następuje weryfikacja tych punktów, ostatecznie może być ich więcej. Mówił też, że punkty wydawania to z reguły obiekty publiczne jak szkoły, zakłady opieki zdrowotnej, przychodnie, świetlice.

Wojewoda powiedział, że w najbliższych dniach pojawią się komunikaty, gdzie na terenie województwa znajdują się punkty odbioru jodku potasu. Informować o punktach mają też same gminy. Podkreślił, że punkty w razie potrzeby mają być dostępne niezależnie od pory dnia i godziny, aby wydać tabletki jak najszybciej.

Wojewoda zaprezentował też opakowanie z tabletkami, które będą dystrybuowane w Podlaskiem. To nieduże opakowanie, w którym znajduje się 10 tabletek. Zapewnił też, że jest zabezpieczona wystarczająca, a nawet z nadwyżką, liczba tabletek dla wszystkich mieszkańców regionu.

„Mam nadzieję, że ta cała akcja, którą przeprowadzamy ma charakter tylko prewencyjny i uda nam się być przygotowanym na to, żeby w razie potrzeby, która mam nadzieję nie wystąpi, sprawnie ten proces przeprowadzić ewentualnego wydawania ludności tychże tabletek” – dodał.

Eksperci obecni na konferencji prasowej podkreślali, że nie należy przyjmować jodku potasu prewencyjnie, gdy nie ma zagrożenia.

Konsultant w dziedzinie medycyny nuklearnej prof. Janusz Myśliwiec podkreślił, że podjęte przez wojewodę działania mają charakter prewencyjny. „Stanowczo i z dużym przekonaniem odradzam przyjmowanie jodku potasu w tej chwili” – mówił i dodał, że przyniesie to „więcej szkody niż pożytku”. Powiedział, że dawka, która jest w preparatach, przekracza niemal tysiąckrotnie zapotrzebowanie dobowe na jod. „To jest potężna dawka. Ta dawka może przede wszystkim spowodować bardzo poważne zaburzenia tarczycy” – ostrzegł specjalista. Dodał, że może to prowadzić do nadczynności tarczycy, a to z kolei do zawałów i udarów.

„Jeśli chodzi o dzieci to absolutnie nie zalecamy jakiegokolwiek ani profilaktycznego, ani prewencyjnego podawania, podobnie jak ciężarnym kobietom” – mówił konsultant w dziedzinie endokrynologii i diabetologii dziecięcej prof. Artur Bossowski. Dodał, że jeśli będzie taka sytuacja i będzie potrzeba przyjęcia preparatu, to jodek potasu w odpowiedniej dawce można stosować już w okresie niemowlęcym.

Bossowski podkreślił, że zagrożenia nie ma, ale warto wiedzieć, gdzie na terenie województwa będą znajdowały się punkty odbioru jodku potasu w razie ewentualnej potrzeby.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało przed dwoma tygodniami komunikat na temat dystrybucji jodku potasu. Jak podkreślił w poniedziałek rano wiceszef MSWiA Błażej Poboży, kierownictwo resortu zdecydowało o rozpoczęciu dystrybucji jodku potasu w ramach działań wyprzedzających, na wypadek gdyby na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (Ukraina) doszło do uszkodzenia reaktora.

Mazowieckie

Tabletki z jodkiem potasu, które w razie zagrożenia należy przyjmować, już są w całym województwie. Dokładnie w 1567 miejscach potencjalnej dystrybucji we wszystkich gminach województwa mazowieckiego. Ponad 600 punktów jest w samej Warszawie – powiedział we wtorek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.

Podczas wtorkowej konferencji dotyczącej przygotowania do ewentualnej dystrybucji jodku potasu, Konstanty Radziwiłł podkreśli, że nie ma żadnego zagrożenia, działania mają charakter prewencyjny.

„Przygotowania w tym zakresie mają charakter prewencyjny. Nie wiążą się z żadnym bezpośrednim zagrożeniem, które byśmy identyfikowali. Niemniej jednak przygotowujemy się na potencjalne zagrożenia, nawet wtedy, kiedy ryzyko ich wystąpienia jest bardzo, bardzo małe” – powiedział wojewoda. Podkreślił, że dzisiaj akcja jest już zakończona. „Tabletki z jodkiem potasu, które w razie zagrożenia należy przyjmować, już są w całym województwie. Dokładnie w 1567 miejscach potencjalnej dystrybucji we wszystkich gminach województwa mazowieckiego. Ponad 600 takich punktów jest w samej Warszawie” – zaznaczył. „Jesteśmy gotowi i wszystkie procedury są przygotowane” – dodał.

Zaznaczył, że w momencie uruchomienia akcji wszystkie osoby, niezależnie od tego, gdzie zamieszkują na stałe, gdzie pracują, jakie mają obywatelstwo itd. będą uprawnione do tego, jeśli mają wskazania do przyjęcia jodu, będą mogły odebrać tabletki. „Wszystkie osoby, które pojawią się w punktach dystrybucji będą obsłużone. Każda osoba otrzyma ulotkę przygotowaną przez lekarzy endokrynologów. Tabletki będą mogli odbierać nie tylko bezpośrednio osoby przyjmujące ten preparat, ale np. domownicy czy sąsiedzi” – powiedział Radziwiłł.

Przypominał, ze osoby powyżej 60. roku życia nie powinny przyjmować jodu profilaktycznie.

„Od awarii do rozdania tabletek mamy 24 godziny, w praktyce trochę mniej. Dlatego, gdyby doszło do takiej akcji dystrybucyjnej, będziemy prosić o zrozumienie, współprace i żeby nie robić paniki. Zabezpieczenie tabletek dla wszystkich osób w odpowiednich dawkach jest” – podkreślił.

Przekazał, że we wszystkich gminach, tam gdzie znajdują się osoby pod opieką całodobową w różnego rodzaju instytucjach: szpitalach, domach opieki, domach dziecka tabletki trafią również do tych miejsc, tak żeby były tam dostępne.

„Nie planujemy dystrybucji tabletek niepełnoletnim osobom przez jakiekolwiek instytucje. To spoczywa na rodzicach” – zaznaczył.

Głos zabrał też dyrektor wydziału zdrowia mazowieckiego urzędu wojewódzkiego Tomasz Sławatyniec.

„Jodek potasu to jest produkt leczniczy i jak każdy lek ma swoje konkretne wskazania. Tutaj konkretnym wskazaniem jest ochrona tarczycy przed działaniem radiacyjnym radioaktywnego jodu. Natomiast jak każdy lek ma różne interakcje z innymi lekami, jak również działania uboczne. Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości, czy mogą przyjąć ten lek, powinni już teraz skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu lub endokrynologiem” – zaapelował.

Lista punktów będzie dzisiaj dostępna na stronie internetowej mazowieckiego urzędu wojewódzkiego.

Wielkopolskie

Ponad 5,3 mln tabletek z jodkiem potasu trafi w tym tygodniu do magazynów gminnych w regionie – poinformował we wtorek wojewoda wielkopolski. Dodał, że wystąpił też o dodatkową rezerwę pół miliona tabletek, by w razie potrzeby uzupełnić braki w poszczególnych gminach.

Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu (WUW) podał, że w ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, „kierując się bezpieczeństwem obywateli Polski, w związku z działaniami zbrojnymi prowadzonymi w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało o prewencyjnym rozpoczęciu dystrybucji tabletek z jodkiem potasu do powiatowych jednostek Państwowej Straży Pożarnej”.

Jak wskazano, „to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego”.

Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński podkreślił we wtorek, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki.

„Obecnie na terenie Polski nie występuje zagrożenie radiacyjne, natomiast w obowiązku służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa jest przygotowywanie się na wszystkie scenariusze, nawet te najmniej prawdopodobne” – powiedział.

Wojewoda poinformował, że decyzją Prezesa Rady Ministrów z 24 sierpnia br., na potrzeby zabezpieczenia dystrybucji tabletek z jodkiem potasu wojewodzie wielkopolskiemu udostępniono dokładnie 5 320 800 tabletek. Tabletki dostarczone przez RARS we wrześniu, zostały podzielone na poszczególne gminy województwa wielkopolskiego i przekazane do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej.

„Wystąpiłem również o dodatkową rezerwę pół miliona tabletek jodku potasu, która pozostanie w gestii wojewody, tak, aby w razie potrzeby uzupełnić braki w poszczególnych gminach w Wielkopolsce” – zaznaczył wojewoda.

Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu wskazał, że zgodnie z poleceniem wojewody wielkopolskiego, wszystkie gminy województwa miały do końca ub. tygodnia opracować plan „akcji jodowej” i ustalić miejsca dystrybucji tabletek.

„W bieżącym tygodniu w dniach 5-7 października, tabletki zostaną przekazane do wskazanych (w opracowanych planach) przez władze gmin, miejsc składowania. W przypadku sytuacji awaryjnej związanej z zagrożeniem napromieniowaniem od chmury radioaktywnej, władze gmin na sygnał uruchomią dystrybucję tabletek. Aktualnie gminy przygotowują punkty dystrybucji tabletek, których na dziś, tj. 4 października, w całej Wielkopolsce jest 2026” – poinformowano.

Dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego WUW Dariusz Dymek podał, że w momencie wystąpienia skażenia radiacyjnego mieszkańcy zostaną powiadomieni o tym fakcie poprzez alert RCB. W tym czasie uruchomione zostaną też punkty dystrybucyjne, których lista zostanie opublikowana na stronie Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Konsultant wojewódzki ds. endokrynologii dr hab. Paweł Gut podkreślił we wtorek, że przyjmowanie tabletek z jodkiem potasu nie jest zalecane osobom powyżej 60 r. życia, a także przypomniał o nieprzyjmowaniu preparatu bez takiej konieczności. Dodał, że tabletki są przewidziane dla wszystkich obywateli, którzy potrzebują takiej suplementacji, według wytycznych krajowego konsultanta w dziedzinie endokrynologii.

UWAGA!

Jedną z firm produkującą tabletki z jodkiem potasu, jakie są dystrybuowane do szkół, jest firma pracująca na doustną „szczepionki” COVID.

SC

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

3 komentarze

  1. Nie wiem kto naiwny po przeszło dwóch latach mordowania Polaków, 200 tysięcy nadmiarowych zgonów, wziąłby od tych nazioli jakikolwiek cud preparat, za darmo oczywiście, żeby cie „ratowac”😄

Napisz Komentarz

Exit mobile version