W pierwszym kwartale 2020 r. aż 70 proc. firm wodociągowych było na minusie, na co wpływ miały przede wszystkim podwyżki cen prądu. Przykładowo, Wodociągi w Jaworznie do tej pory płaciły za prąd 3 mln zł, a teraz 9 mln zł rocznie.

Wokół tematu cen wody i ścieków narastają coraz większe emocje. Włodarze miast, których reprezentuje Związek Miast Polskich (ZMP), uważają, że ceny wody muszą pójść w górę, bo wzrosły – i to znacząco – podstawowe koszty.

W przeciętnym przedsiębiorstwie wodociągowym te koszty wzrosły średnio o 20-30 proc. – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.

– Przedstawiciel Wód Polskich radzi nam, abyśmy zatrudniali pracowników zakładów wodociągowych za minimalne wynagrodzenie. Taki apel to jest granda – mówi Portalowi Samorządowemu Porawski.

To Wody Polskie w naszym kraju zatwierdzają ceny wody i ścieków.

Samorządowcy przypominają, że jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury deklarowali, że wnioski o zmiany taryf za wodę i ścieki będą weryfikowane rygorystycznie, ale z uwzględnieniem zmian kosztów.

Tymczasem 12 września na konferencji prasowej wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk poinformował, że nie będzie żadnych podwyżek taryf, bo gminy dostaną dodatkowe 13,7 mld zł i niech z tych pieniędzy dopłacają do ceny wody – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP Portalowi Samorządowemu.

O ile woda zdrożała w 2022?

Przypominamy, że od ubiegłego roku Wody Polskie zatwierdziły ponad 95% wniosków taryfowych na nową trzyletnią perspektywę. Zgodnie z nimi średnie podwyżki cen wody wyniosły ok. 8%, a ścieków 9%.

Zgodnie z przepisami dyrektorzy RZGW są pierwszą instancją, do której składane są wnioski o zmianę taryf przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne. Prezes Wód Polskich, to druga instancja, do której mogą odwołać się firmy od decyzji dyrektora RZGW. Od powołania Wód Polskich (2018) są one regulatorem, który zatwierdza ceny za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków w Polsce

Jakie będą podwyżki cen wody?

Tego na razie nie wiadomo, ale szef Wód Polskich Przemysław Daca deklaruje, że „najważniejszy jest interes odbiorcy końcowego” i dlatego na pewno nie zgodzi się na „drastyczne podwyżki”, które mogłyby spowodować wykluczenie niektórych mieszkańców w dostępie do wody. – Wysokie podwyżki  będą też wpływać proinflacyjnie, dlatego apeluję do samorządowców, aby ograniczyli przerzucanie kosztów na mieszkańców. Aby zastanowili się, czy nie dopłacić do cen za wodę i ścieki jak to teraz robią niektóre gminy w Polsce. Rozwiązaniem ograniczającym podwyżki jest też zmniejszenie opłat dzierżawnych czy czasowe zmniejszenie podatków za infrastrukturę wodno-kanalizacyjną. Na pewno nie zgodzę się na drastyczne podwyżki szczególnie w przypadkach kiedy miasta nadal czerpią zyski z prowadzonej działalności spółek wodno-kanalizacyjnych – powiedział prezes. Szef Wód Polskich dodał, że każdy wniosek taryfowy będzie rozpatrywany indywidualnie przez regulatora.

Źródło: Wody Polskie

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version