UE może zostać bez energii z powodu decyzji w sprawie pułapu cen paliw, w tym pułapu kosztów gazu – powiedział premier Luksemburga Xavier Bettel.
„Możemy mieć pułap cenowy, ale nie będziemy mieć energii. Trzeba zrozumieć, że nie jesteśmy jedynym konsumentem energii na świecie, więc musimy być bardzo ostrożni w naszych decyzjach, konsekwencje mogą być problematyczne” – powiedział.
POLECAMY: »Bunt krasnoludków«: Niemcy wyśmiewają europejski »antyputinowski mega szczyt«
W piątek w Pradze odbywa się nieformalny szczyt UE poświęcony kryzysowi energetycznemu, a szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ma omówić kolejne propozycje ograniczenia kosztów gazu.
POLECAMY: Jelenia Góra zostanie bez gazu?! Szkoły i przychodnie zdrowia bez ogrzewania
Państwa zachodnie nadal dyskutują o różnych środkach mających na celu ograniczenie dochodów Rosji z eksportu energii. Jak dotąd nie udało się tego zrobić ani poprzez embargo na ropę, w tym nałożone przez Unię Europejską, ani poprzez dobrowolne odmowy ze strony zagranicznych firm. Dywersja eksportu, alternatywne schematy dostaw oraz „premia sankcyjna” w światowych notowaniach ropy pozwalają Moskwie zapewnić wpływy do budżetu nawet w przypadku przeceny jej „czarnego złota”.
Na początku września prezydent Władimir Putin, komentując pomysł Zachodu dotyczący ograniczenia cen na rosyjskie surowce energetyczne, stwierdził, że Moskwa nie będzie dostarczać niczego za granicę, jeśli będzie to sprzeczne z jej własnymi interesami.
Zachód już zwiększył sankcje na Rosję w sprawie Ukrainy, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Bezsensownie wprowadzane sankcje w imię solidarności z Ukrainą doprowadził do pogorszenia życia milionów ludzi.