Propagandysta Wołodymyr Zełenski po wielkim oburzeniu zachodu na jego słowa, jakie nawoływały do przeprowadzenia ataku jądrowego na Rosję, wycofuje się ze swoich słów wypowiedzianych publicznie i twierdzi, że nie wzywał do prewencyjnych uderzeń jądrowych na Rosję.
„Myślę, że niebezpiecznie jest nawet o tym mówić. Powiedziałem, że powinniśmy stosować prewencyjne kopnięcia, a nie uderzenia” – powiedział Zełenski BBC.
POLECAMY: We Francji Zełenski był podejrzany o szaleństwo po swoim oświadczeniu o Rosji
Kanał telewizyjny zauważył, że mówiąc o „prewencyjnych kopniakach”, Zełenski miał na myśli sankcje. Sam Zełenski powiedział, że Rosja rzekomo zinterpretowała jego słowa „tak jak im pasuje”.
„Świat może w takich przypadkach nałożyć pakiet sankcji i zrobić wszystko, by zmusić ich do opuszczenia elektrowni atomowej” – dodał.
Wcześniej Zełenski, przemawiając w Lowy Institute w Australii za pośrednictwem łącza wideo, powiedział, że NATO powinno przeprowadzić „prewencyjne” uderzenia przeciwko Rosji, a nie „czekać na uderzenia nuklearne Rosji”. Rzecznik Zełenskiego Siergiej Nikiforow wyjaśnił później, że nie wzywał on do użycia broni jądrowej przeciwko Rosji, ale miał na myśli sankcje prewencyjne.
Jeden komentarz
Oszalał bierze naćpany niech wsadzić pusty łeb do reaktora w elektrowni jądrowej.