Według informacji przekazanych przez rzecznika Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI, 35-letni Ukrainiec próbował się włamać do biura poselskiego posła Pawła Lisieckiego przy ul. Targowej 46 w Warszawie. Mężczyzna uderzał metalowym prętem w drzwi wejściowe, jednak nie zdążył niczego z biura ukraść.
Policja została wezwana na miejsce incydentu i zatrzymała mężczyznę, który okazał się nietrzeźwy – miał w organizmie promil alkoholu. Nie wiadomo na razie, jaki był motyw próby włamania się do biura poselskiego. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Poseł PiS Paweł Lisiecki poinformował w rozmowie z PAP, że w momencie próby włamania do jego biura poselskiego przy ul. Targowej 46 w Warszawie, był poza stolicą. Poseł otrzymał SMS-a z informacją o zdarzeniu.
Lisiecki podziękował policji za szybką interwencję i ujęcie sprawcy. Podkreślił, że nic nie zginęło z biura, a jedynie zostały zniszczone drzwi, które będą musiały zostać wymienione. Poseł wyraził zadowolenie z faktu, że sytuacja została szybko zażegnana, a sprawca został zatrzymany przez policję.
W ostatnim czasie „goście” Morawieckiego, jakich utrzymać muszą Polacy obywatele, robi się coraz głośniej. Tylko w minionym tygodniu doszło do dwóch skandalicznych zdarzeń z udziałem Ukraińców. Jedno z nich to zbrodnia, jakiej dokonali na 2,5-letnim dziecku matka i jej konkubent, o czym pisaliśmy w artykule: Ukraińscy kaci ze Stalowej Woli za usiłowanie zabójstwa i gwałt na 2,5-letnim dziecku trafiają do aresztu. Wczoraj informowaliśmy również Państwa o spowodowaniu śmiertelnego wypadku przez pijanego Ukraińca w miejscowości Niemojki.
