Rada nadzorcza odwołała prezesa spółki KGHM Marcina Chludzińskiego i wiceprezesa Jerzego Paluchniaka. Według nieoficjalnych przekazanych informacji, za decyzją stoi marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
KGHM nie ma już prezesa – obecny szef spółki Marcin Chludziński oraz jego zastępca Jerzy Paluchniak zostali odwołani decyzją rady nadzorczej. Zawirowania mają najprawdopodobniej polityczne podstawy – wynika z nieoficjalnych informacji.
Marcin Chludziński szefował spółce od połowy 2018 roku. Wcześniej pracował m.in. jako członek rady nadzorczej PZU, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, jest też członkiem rady nadzorczej Tauronu.
KGHM. Rada nadzorcza odwołała prezesa
„Zarząd KGHM Polska Miedź S.A. informuje, że w dniu 11 października 2022 roku Rada Nadzorcza Spółki podjęła uchwały o odwołaniu z dniem 11 października 2022 roku następujących Członków Zarządu Spółki: pana Marcina Chludzińskiego, Prezesa Zarządu KGHM Polska Miedź S.A i pana Jerzego Paluchniaka, Wiceprezesa Zarządu KGHM Polska Miedź S.A. ds. Aktywów Zagranicznych” – przekazała spółka w komunikacie
Polecamy: „1800 plus” na seniora. Wypłaty zaczną się w 2023 roku
Podstawą prawną odwołania prezesa i wiceprezesa jest Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 29 marca 2018 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim.
Business Insider Polska podał wcześniej, że nowym prezesem KGHM może zostać Tomasz Zdzikot, który po przejściu do spółki z Poczty Polskiej objął stanowisko wiceprezesa ds. rozwoju.
Marcin Chludziński. Kim jest były prezes KGHM
Marcin Chludziński uchodził za jednego z „tłustych kotów” PiS i człowieka Mateusza Morawieckiego. Jego kariera to przykład jednej z najbardziej spektakularnych karier za rządów „dobrej zmiany”. Wcześniej był m.in. prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu i prezesem Grupy PZU.
Jego wybór na to stanowisko prezesa KGHM w lipcu 2018 r. wywołał spore kontrowersje i podejrzenia o ustawienie konkursu. Przez rynek słusznie odebrane zostało jako wyraźne umocnienie wpływów Morawieckiego. O Chludzińskim zrobiło się głośno za sprawą ściągnięcia z Chin tysięcy maseczek z fałszywymi certyfikatami, wokół których zrobili sobie wielką akcję wizerunkową premier z prezydentem Dudą.
Chludziński należał do tzw. klubu milionerów PiS. Dzięki zasiadaniu we władzach państwowych spółek zarobił do 2021 r. blisko 6,7 mln zł.
sc:WP/radiozet