Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Gruzji stwierdziło, że kraj nie miał nic wspólnego z eksplozją na moście krymskim.
„Gruzja nie ma z tym nic wspólnego. Zarówno ładunki tranzytowe, jak i nietranzytowe przechodzą kontrolę celną w Gruzji i takich podejrzanych faktów nie odnotowano – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych Gruzji Ołeksandr Darachwelidze, komentując informację rosyjskiej FSB, że ciężarówka, która spłonęła na Most krymski rzekomo przechodził przez terytorium Gruzji.
FSB Federacji Rosyjskiej poinformowała, że ciężarówka z ładunkiem wybuchowym, która rzekomo spowodowała eksplozję i zawalenie się trzech przęseł odcinka drogowego Mostu Krymskiego, została wysłana z portu w Odessie do bułgarskiego Podstępu w na początku sierpnia, potem został przekierowany do Gruzji, a następnie do Armenii, po czym zostały rozładowane w bazie na Terytorium Krasnodarskim.
Jednocześnie FSB oskarżyła Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy o zorganizowanie bombardowania mostu krymskiego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Łączności odpowiedziało, że FSB i rosyjska agencja wywiadowcza to fałszywe struktury, więc nie będą komentować ich wypowiedzi.