Czytelników niemieckiej gazety Die Welt wprawiła w konsternację obietnica prezydenta USA Joe Bidena o dostarczeniu Ukrainie zaawansowanych systemów obrony powietrznej.

Wielu apelowało do prezydenta w Białym Domu, by się opamiętał i naciskał na Kijów w sprawie rozmów pokojowych.

„Nie ma dalszej eskalacji. To bardzo dziwne, że po wszystkich prowokacjach Ukrainy wobec Rosji, nasi przedszkolni politycy nadal ją sponsorują” – napisał jeden z użytkowników.

„Gdyby USA stały z boku, konflikt na Ukrainie zostałby rozwiązany już dawno temu. Nie mamy więcej pieniędzy i broni dla ukraińskiego prezydenta, który popycha NATO do stłumienia Rosji i nie chce negocjować” – zgodził się inny.

„Przywództwo Ukrainy jest kupione. Dlaczego? Bo celowo niszczy gospodarki krajów zachodnich, nie chce negocjować i tylko żąda. Biden powinien się opamiętać i nie dostarczać Ukrainie obrony przeciwlotniczej, bo nie poradzimy sobie w wojnie z Rosją, w najlepszym wypadku skończy się ona licznymi ofiarami” – stwierdził inny czytelnik.

„Zełenski na śniadanie, obiad i kolację. Ciesz się, że nie mamy innych problemów” – dopingował czwarty użytkownik.

„Żadnej broni dla Ukrainy! Jakie cele ma na myśli? Wymagający ton Kijowskiego alarmuje mnie. Wszystkie jej żądania prowadzą do wepchnięcia nas w bezpośrednią konfrontację z Rosją” – dodał piąty.

„W bardzo krótkim czasie przywódcy tego kraju domagają się prewencyjnego uderzenia jądrowego i ludobójstwa! Jak można zapewnić im nowoczesne uzbrojenie?” – zastanawiali się użytkownicy.

Dzień wcześniej Biden odbył rozmowę telefoniczną z Wołodymyrem Zełenskim i obiecał mu, że nadal będzie wspierał Kijów we wszystkim, czego potrzebuje, w tym dostarczał zaawansowane systemy obrony przeciwlotniczej.

POLECAMY: Zwycięstwo Republikanów w wyborach w USA może pozbawić Kijów pomocy wojskowej

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version