Kryzys energetyczny wywołany przez partię nieudaczników z Nowogrodzkiej przy pomocy części pozycji coraz mocniej daje się we znaki Polakom. Pochopne i nieprzemyślane decyzje o wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel, który zabezpieczał 80 poc zapotrzebowania w Polsce, powoduje bardzo wysokie ceny energii cieplnej oraz prądu. W konsekwencji tej decyzji Polacy zmuszeni są do zaciskania pasa a przedsiębiorcy, zaczynają likwidować swoje biznesy. Do rzeczy pokrzywdzonych przez decyzję antypolskich polityków dołączać zaczynają również lokalne parafie, które nie są w stanie poradzić sobie z regulowaniem rachunków z prąd.
Rzecznik Prasowy archidiecezji gnieźnieńskiej ks. Remigiusz Malewicz poinformował PAP, że są pierwsze sygnały od proboszczów w trudnej sytuacji. Parafie mają problem z regulowaniem rachunków za prąd.
– Do Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie spływają z parafii pierwsze informacje o spodziewanych problemach związanych z rachunkami za energię. Przygotowywany jest fundusz ratunkowy przeznaczony na pomoc parafiom, które będą wnioskowały o wsparcie w tym zakresie – powiedział PAP ks. Malewicz.
Chodzi o sygnały od księży, że parafie mają problemy z zapłatą rachunków za prąd czy z zakupem węgla.
Można spodziewać się, że parafii takich będzie więcej szczególnie w regionie krakowskim. We wrześniu media informowały, że metropolita krakowski, arcybiskup Marek Jędraszewski „opodatkował” kościoły. Wydał dekret, w którym nakazuje parafiom oddawać kurii dziesięcinę. Chociaż inne kurie nie zdecydowały się na podobny krok, problemy finansowe mogą objąć też poszczególne parafie głównie z powodu drastycznej podwyżki cen energii.
Niestety Polacy jak i inni obywatele Zachodnich państw ponoszą odpowiedzialność za „solidarność” z Ukrainą która do dnia dzisiejszego nie wprowadziła embarga na rosyjskie paliwa kopalniane a dodatkowo, pobiera od Rosji pieniądze za przesył ropy przez ich terytorium między innymi na Węgry i do Litwy. Jak widać lateksowy chłopczyk nie ma problemów aby robić interesy z rzekomym agresorem jednak wymaga do Zachodu, aby tych interesów nie robił.